Krzysztof Bosak w "Graffiti": kompletnie nie dziwię się rządowi
- Gdybym wprowadzał reformy, na których większość Polaków ma zyskać, a oni dostaliby niższe emerytury lub przelewy, to jest to katastrofa polityczna - powiedział w "Graffiti" poseł Konfederacji Krzysztof Bosak. Jak dodał "kompletnie nie dziwi się rządowi", który zmianami w Polskim Ładzie próbuje "szybko odbudować efekt wizerunkowy".
Prowadzący Marcin Fijołek zapytał Krzysztofa Bosaka o to, czy korekty, które zaplanowano w Polskim Ładzie sprawią, że będzie on bardziej przyjazny dla Polaków.
- To zależy dla których. Są tacy, którzy mają zyskać i są tacy, którzy mają stracić. Oceny są drastycznie podzielone zależnie od tego, do którego koszyka wrzuci nas premier Morawiecki. W tej chwili to całe zamieszanie wynika z tego, że ci, co mieli widzieć, że zyskują, zaniepokojeni są, że stracą. Rząd chce ten efekt wizerunkowy szybko odbudować i kompletnie się rządowi nie dziwię. Gdybym wprowadzał reformy, na których większość Polaków ma zyskać, a oni dostaliby niższe emerytury lub przelewy, to jest to katastrofa polityczna. Ciągle pozostaje ta grupa, której na najbliższym posiedzeniu Sejmu nikt nie pomoże np. dociążeni dodatkową składką zdrowotną ludzie na jednoosobowej działalności gospodarczej czy zatrudnieni w inny sposób, którzy też będą płacić wyższe podatki - powiedział Krzysztof Bosak.
Jak dodał posłowie Konfederacji uważnie przeczytają "plan naprawczy", jeśli taki zostanie przedstawiony przez rząd oraz zgłoszą poprawki, jeśli będzie to możliwe. - Bez złudzeń, że rząd je przyjmie. Rząd nie po to złożył ustawę, żeby zmienić założenia swojej reformy, wypracowane dawno temu - przyznał.
Krzysztof Bosak: źle to wygląda
- To jest niewykluczone, że osoby, które mają skorzystać, poczują, że skorzystały - stwierdził Bosak. Poseł Konfederacji powiedział, że "przy każdej wprowadzanej reformie jest chaos" ale to nie sprawi, że rząd PiS upadnie.
- Ten chaos jest kompromitujący. Dla przykładu formularz PIT-2 nie został zaktualizowany, jest na nim stara kwota wolna od podatku. To tak nie powinno wyglądać. Nie powinno być tak, że pracownicy "skarbówki" dowiadują się, że muszą pracować po nocach lub nie wiedzą jak stosować te przepisy - powiedział poseł Konfederacji. Dodał, że są to jednak rzeczy "nad którymi da się zapanować w dwa, trzy tygodnie, a w lutym może już nikt nie będzie o tym pamiętał".
- Będą jednak pamiętać przedsiębiorcy, którzy zapłacą większe podatki i pracownicy prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą. Ja uważam, że w tej części, gdzie rząd podwyższa podatki powinno obowiązywać vacatio legis, to absolutnie powinno być rozłożone na raty. Przypomnijmy sobie jaka była afera, gdy Donald Tusk podwyższał VAT o jeden punkt procentowy. Tu mamy dodanie ośmiu, czy dziewięciu punktów procentowych co miesiąc. Ludzie są skredytowani, ludzie są po trudnych latach z lockdownami. Tym samym ludziom, którym wypłacano pieniądze z tarczy, teraz są im zabierane. Źle to wygląda i tak się nie postępuje - powiedział.
WIDEO: Krzysztof Bosak w "Graffiti"
Bosak: nie wiem czy rząd wygrałby wybory
Poseł Konfederacji dodał, że reformy wprowadzane w ramach Polskiego Ładu mają się "kompletnie nijak do Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju, która między rokiem 2016, a 2019 była wszędzie podawana jako podręcznik i szczytowe osiągnięcie Mateusza Morawieckiego".
- W tej chwili widzimy, że rząd realizuje zupełnie inne założenia, niż te, na których wygrał wybory w 2019 roku. Gdyby rząd ogłosił to co robi teraz w 2019, to nie wiem, czy wygrałby wybory. Nie dlatego dostał mandat do rządzenia. Uważam też, że kryzys to nie jest dobry czas na podwyższanie podatków - stwierdził Bosak.
ZOBACZ: Tadeusz Kościński: będą rozwiązania dzięki którym Polski Ład będzie neutralny dla emerytur
Jak przyznał rząd twierdzi, że sytuacja "pogorszy się 5 procentom Polaków, a 95 procent Polaków będzie zyskiwać". - Tylko, że te 5 procent to ludzie, którzy tworzą miejsca pracy, odpowiadają za koniunkturę, więc żeby ci pozostali mieli gdzie pracować, to nie można przykręcić śruby wtedy, gdy jest ciężko. Dobra koniunktura, kiedy można było reformować system podatkowy była przed pandemią. Rząd w tej sprawie nic nie robił - powiedział poseł.
Bosak: rząd bierze nasze postulaty i przedstawia jako swoje
Marcin Fijołek zapytał Krzysztofa Bosaka o plany rządu dotyczące wprowadzenia zerowego VAT-u na paliwo, w ramach tarczy antyinflacyjnej.
- To jest nasz postulat. Kiedy rząd ma nóż na gardle to wziął do ręki nasze postulaty - mówił Bosak. Jak dodał o obniżeniu VAT-u na podstawowe produkty żywnościowe mówił w kampanii prezydenckiej w 2020 roku. Konfederacja mówiła również o niższych cenach paliwa w programie "tanie paliwo".
ZOBACZ: Premier dla Interii: będzie obniżka VAT na paliwa. Cena benzyny spadnie do ok. 5 zł
- Jeszcze w 2018 roku premier zapowiadał, że nie będzie podwyżek energii. Dziś widzimy, że niestety kłamał. Czy świadomie? Moim zdaniem tak. Albo kompletnie nie słuchał doradców, ale nie wyobrażam sobie, żeby będąc premierem tak bardzo odizolować się od doradców. Jeszcze w 2020 roku premier zatwierdził ostrzejszy plan unijnej polityki klimatycznej. W tej chwili to uderza w nasze ceny ciepła i energii. Okazuje się, tak jak mówiliśmy, że trzeba renegocjować na forum unijnym system handlu certyfikatami. Czy premier nie wiedział o tym w 2020 roku? - pytał Bosak.
Jak przyznał ma "gorzką satysfakcję, że rząd kilka lat temu kłamał, a teraz bierze postulaty Konfederacji i przedstawia jako swoje".
Sprawa Pegasusa. Konfederacja chce komisji śledczej
Krzysztof Bosak został zapytany o to, czy wszystkie wątpliwości dotyczące użycia Pegasusa powinny być wyjaśnione w ramach komisji śledczej.
- Moim zdaniem tak. Ponieważ komisja ds. służb specjalnych, pod pretekstem bycia supertajną właściwie nie pracuje - odpowiedział.
- Każda władza uważa, że komisja śledcza do wyjaśnienia nieprawidłowości jest niepotrzebna - dodał.
ZOBACZ: Sprawa Pegasusa. Donald Tusk nie był inwigilowany
Jak przyznał są dwa projekty dotyczące komisji śledczej. Jeden z nich dotyczy wyłącznie Pegasusa, a drugi również działalności poprzedniego rządu Platformy Obywatelskiej.
- Moim zdaniem Konfederacja może poprzeć oba te pomysły. Jak sądzę tylko dla jednego znajdzie się większość - podkreślił.
Bosak o blokadzie profilu Konfederacji: mamy zamiar pozwać Facebooka
Krzysztof Bosak odniósł się do sprawy zablokowania profilu Konfederacji na Facebooku. Blokada miała miejsce 5 stycznia w związku z naruszeniem regulaminu serwisu dotyczącego mowy nienawiści.
- Jeżeli na portalu jest 18 mln Polaków, to nie wyobrażam sobie prowadzenia w sposób uczciwy i wyrównany kampanii wyborczych, komunikacji politycznej, jeśli nam to będzie zabrane. Przypomnę, że profil Konfederacji był najpopularniejszym profilem w Polsce, spośród partii politycznych. Śledziło go prawie 700 tys. ludzi, osiągał wielomilionowe zasięgi. To jest rażący przykład cenzury politycznej i ingerencji w demokrację - powiedział Bosak.
ZOBACZ: 50 mln zł kary za usuwanie profili? Konfederacja chce zmian w prawie
Dodał, że Konfederacja zgłosiła projekt ustawy, która "ma dać Państwowej Komisji Wyborczej możliwość karania platform za cenzurę prewencyjną". - Potrzebujemy równych praw. Kary to do 50 mln złotych - dodał.
- Mamy zamiar pozwać Facebooka jeżeli nie przywrócą profilu. Mamy zamiar dzisiaj ogłosić, że uruchomimy nowy profil Konfederacji - zapowiedział polityk. Przyznał, że Konfederacja oczekuje, że "rząd uchwali w Polsce prawo gwarantujące wolność słowa".
Wszystkie "Graffiti" do obejrzenia na polsatnews.pl
Czytaj więcej