Departament Stanu: przygotowywane przez USA i UE sankcje w razie agresji Rosji będą bolesne

Świat
Departament Stanu: przygotowywane przez USA i UE sankcje w razie agresji Rosji będą bolesne
NICHOLAS KAMM/AFP/East News
Zastępczyni sekretarza stanu USA Victoria Nuland

Przygotowywane przez USA i UE sankcje na wypadek wznowienia przez Rosję agresji przeciwko Ukrainie mogą nie być identyczne, ale będą dla Moskwy bolesne - oświadczyła we wtorek zastępczyni sekretarza stanu USA Victoria Nuland. Jak dodała, Rosja podejmuje obecnie działania "w kierunku przeciwnym do deeskalacji".

Pytana podczas konferencji prasowej Departamentu Stanu o potencjalne obawy Europy o negatywne skutki antyrosyjskich sankcji i możliwe odcięcie od dostaw gazu z Rosji, Nuland stwierdziła, że jest "mocno przekonana", że Unia razem z USA nałoży ciężkie restrykcje w razie agresji Kremla.

 

- Pracowaliśmy nad tym przez 2,5 miesiąca na każdym szczeblu i mamy szerokie wspólne porozumienie, dotyczące rodzaju intensywnych środków finansowych, które będziemy musieli powziąć, a także w kontekście restrykcji eksportowych - powiedziała dyplomatka. - USA mogą podjąć jeden zestaw środków, a Europa i inni sojusznicy - równoległe kroki, które mogą nie być dokładnie takie same, ale również bolesne - dodała, wyjaśniając że powodem ewentualnych różnic jest różny poziom narażenia na skutki sankcji.

Nuland o głosowaniu w Senacie nad dodatkowymi sankcjami na Nord Stream 2

Nuland krytycznie odniosła się także do planowanego w tym tygodniu głosowania w Senacie nad dodatkowymi sankcjami na Nord Stream 2. Jak stwierdziła, zgłoszony przez republikańskiego senatora Teda Cruza projekt nie będzie miał wpływu na los gazociągu, a może przy tym podważyć transatlantycką jedność. Urzędniczka podkreśliła też, że nowy niemiecki rząd potwierdził zobowiązanie gabinetu Angeli Merkel, że w przypadku rosyjskiej inwazji NS2 zostanie zawieszony.

 

ZOBACZ: Ambasador USA przy NATO: będziemy rozmawiać z Rosją, ale nie o polityce otwartych drzwi

 

Przedstawicielka administracji skomentowała też doniesienia CNN o prowadzeniu przez Rosję ćwiczeń wojskowych przy granicy z Ukrainą. Powiedziała, że jeśli informacje te się potwierdzą, oznacza to "krok w przeciwnym kierunku do deeskalacji".

 

- Kiedy mówimy o deeskalacji, mówimy o powrocie tej masy żołnierzy spod granic Ukrainy, mówimy o poważnym zaangażowaniu w negocjacje i zakończeniu potężnej dezinformacji i planów dotyczących wewnętrznej destabilizacji (Ukrainy) - powiedziała Nuland.

an / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie