USA o redukcji wojsk w Europie. "Ta opcja nie leży na stole"

Świat
USA o redukcji wojsk w Europie. "Ta opcja nie leży na stole"
zdj. ilustracyjne, PAP/EPA/RUSSIAN DEFENCE MINISTRY PRESS
USA zastrzegają, że rozmowy o redukcji liczebności wojsk muszą być dwustronne

Stany Zjednoczone są gotowe do podjęcia z Rosją rozmów o ograniczeniach dotyczących rakiet i ćwiczeń wojskowych, ale kwestia liczebności wojsk w Europie nie leży na stole negocjacyjnym, przynajmniej w rozmowach dwustronnych - powiedział wysoki rangą przedstawiciel administracji USA. Jak dodał, ewentualne dyskusje w tej sprawie musiałyby odbyć się w szerszym gronie.

Podczas telefonicznego briefingu prasowego dotyczącego rozmów bilateralnych z Rosją w ramach Dialogu o stabilności strategicznej (SSD) oficjel wymienił dwa pola, na których możliwe jest poczynienie postępów w rozmowach: ograniczenia dotyczące rozlokowania pocisków rakietowych - zarówno na Ukrainie, jak i w ramach podobnych do zarzuconego w ostatnich latach traktatu INF - oraz limity dotyczące rozmarów, zasięgów i lokalizacji ćwiczeń wojskowych. Zaznaczył jednak, że w obu tych przypadkach Rosja musiałaby zadeklarować identyczne zobowiązania.

"USA otwarte do dyskusji"

- Widzieliśmy doniesienia o innych rzeczach, w sprawie których USA miałyby być otwarte do dyskusji, takich jak liczebność wojsk i elementów dyslokacji wojsk w państwach NATO. Chcę jasno powiedzieć, że to nie jest na stole - powiedział przedstawiciel administracji.

 

ZOBACZ: 101. urodziny mjra Tarnawskiego. "Cichociemny, wzór żołnierza, wynalazca"

 

Zapytany, czy wyklucza rozmowy na temat układu w stylu Traktatu o konwencjonalnych siłach w Europie (CFE), nakładającym obustronne limity dotyczące rozmieszczenia sił na obszarze od Atlantyku do Uralu, oficjel odpowiedział, że taki układ musiałby być przedmiotem dyskusji na szerszym forum.

 

- To, co pan opisał, jak CFE lub inne wielonarodowe układy międzynarodowe, musiałoby być przedyskutowane w innym, szerszym kontekście i nie jest część naszego pakietu tematów do dyskusji podczas Dialogu o stabilności strategicznej - podkreślił urzędnik.

"Kreml może prowadzić dezinformację"

Jak ocenił, USA podchodzą do rozmów "nie z poczuciem optymizmu, ale realizmu", dodając, że dopiero po rozpoczęcu dyskusji okaże się, na ile poważne są intencje Rosji, by prowadzić rozmowy w dobrej wierze, i czy nie traktuje ich jako pretekstu do rozpoczęcia działań wojennych.

 

ZOBACZ: Były kazachski minister ostrzega: Jeśli Zachód nie zainterweniuje, Kazachstan stanie się Białorusią

 

Wstępne rozmowy w Genewie rozpoczną się już w niedzielę, choć główna i oficjalna część dyskusji planowana jest na poniedziałek. Przedstawiciel Białego Domu powiedział, że USA spodziewają się, że Kreml może prowadzić dezinformację na temat przebiegu rozmów.

 

- Mogę was zapewnić, że nie będzie żadnych sztywnych, poważnych czy konkretnych zobowiązań, bo natura tych rozmów będzie badawcza. Wszystko, co zostanie przedyskutowane, będzie musiało wrócić do Waszyngtonu do rozważenia i zostać omówione z partnerami i sojusznikami w kolejnych dniach - oznajmił przedstawiciel władz w Waszyngtonie.

pdb / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie