Były ambasador USA w Polsce: rozmowy o redukcji wojsk USA na wschodniej flance są możliwe
Podczas przyszłotygodniowych rozmów z Rosją może zostać poruszony temat zmniejszenia obecności wojsk USA na wschodniej flance NATO, ale byłoby to obwarowane znaczącymi warunkami i dokonane po uzgodnieniu z sojusznikami - mówi były ambasador USA w Polsce Dan Fried. Doniesienia o redukcji wojsk dementuje ambasada USA oraz Departament Stanu.
Fried skomentował w ten sposób piątkowy artykuł NBC News, według którego administracja Bidena rozważa zaoferowanie Rosji zmniejszenia obecności wojsk m.in. w Polsce podczas przyszłotygodniowych rozmów dyplomatycznych z Rosją.
- Ten artykuł wywołuje alarm, ale nie powinien. Nagłówek mówiący o ofercie wycofania wojsk jest fatalny, ale z treści jasno wynika, że nie jest to jednostronna inicjatywa USA, co faktycznie byłoby okropnym pomysłem - oświadczył Fried.
ZOBACZ: USA. Antony Blinken: nie będzie rozmów o Ukrainie bez Ukrainy
Jak powiedział były dyplomata i ekspert think tanku Atlantic Council, z jego rozmów z członkami administracji wynika, że chodzi o "skłonność do zbadania wzajemnej kontroli zbrojeń z obecnością wszystkich sojuszników", np. w ramach odnowy Traktatu o siłach konwencjonalnych w Europie (CFE), wyznaczającym dla obu stron limity wojsk i sprzętu konwencjonalnego na kontynencie.
Departament Stanu: "te informacje są nieprawdziwe"
"Dziś pojawiły się prasowe doniesienia o tym, że administracja amerykańska przygotowuje opcje wycofania sił USA w Europie Wschodniej w ramach przygotowań do dyskusji z Rosją. Chcę absolutnie jasno stwierdzić, że te informacje są nieprawdziwe" - powiedziała w piątek podczas telefonicznego briefingu przedstawicielka Departamentu Stanu USA.
Jak dodała, sprawa rozlokowania sił w regionie jest kwestią całego Sojuszu i decyzje w tej sprawie nie będą podejmowane bez rozmów z sojusznikami.
ZOBACZ: Putin ostrzega NATO. "Rosja może odpowiedzieć"
Podkreśliła też, że USA zarówno publicznie, jak i w prywatnych rozmowach ostrzegły Rosję, że wzmocni swoje siły na wschodniej flance, jeśli Kreml zdecyduje się na ponowną agresję przeciwko Ukrainie.
Inny przedstawiciel resortu zdementował z kolei informacje, że liczba żołnierzy USA w Polsce będzie przedmiotem rozmów z Rosją.
"Jesteśmy mocno związani z sojusznikami z NATO"
"Nie jest prawdą, że USA rozważają wycofanie wojsk z Europy Wschodniej. Jesteśmy mocno związani z naszymi sojusznikami z NATO" - napisał na Twitterze chargé’d affaires ambasady USA Bix Aliu, nawiązując do wcześniejszych doniesień stacji NBC News.
ZOBACZ: USA. Biden rozmawiał z Putinem. "Sankcje były poważnym błędem"
"Rozwiązujemy ten kryzys razem, zgodnie z zasadą "nic o was bez was" - dodał dyplomata.
Zapowiedź rozmów Zachodu z Rosją
Fried z kolei zaznaczył, że takie porozumienie - gdyby do niego doszło - wymagałoby znaczących ustępstw ze strony Rosji, jak np. wycofania jej wojsk z Ukrainy i regionu. Rosja zawiesiła swój udział w traktacie CFE w 2007 r.
To, że do takich rozmów może dojść, zasugerował też w piątek szef dyplomacji USA Antony Blinken, zapowiadając, że USA są gotowe do podjęcia rozmów na temat "nuklearnych i konwencjonalnych" zagrożeń dla bezpieczeństwa w Europie. Nie zdradził jednak szczegółów na ten temat, choć podkreślił, że Stany Zjednoczone są "absolutnie zobowiązane", by nie prowadzić rozmów o bezpieczeństwie Europy bez Europy.
ZOBACZ: Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg zwołuje posiedzenie Rady NATO-Rosja na 12 stycznia
NBC News podało, że przedmiotem rozmów mogą być m.in. limity dotyczące ćwiczeń wojskowych, liczba żołnierzy USA w Polsce i państwach bałtyckich oraz rosyjskich w regionie, wzajemne notyfikacje na temat ruchów wojsk oraz obecność rosyjskich pocisków Iskander w obwodzie Kaliningradzkim.
Czytaj więcej