Lex Czarnek. Kosiniak-Kamysz: Szkoła jest niewydolna, niech minister wycofa się z głupich pomysłów
- Za podstawę programową w szkołach powinny odpowiadać samorządy, nauczyciele i rodzice. Nie powinni jej pisać jacyś słuszni ideolodzy w Warszawie, mający wyznaczać jeden słuszny kierunek - ocenił we wtorkowym "Graffiti" szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Według niego, minister Przemysław Czarnek powinien m.in. przestać "utrudniać życie" nauczycielom wiejskim i wypłacać wyższe pensje.
Sytuację w polskiej szkole oceniał w "Graffiti" lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Odniósł się do opinii ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka, którego zdaniem, gdyby wprowadzić obowiązek szczepień dla nauczycieli, w szkołach pojawiłoby się 60 tysięcy wakatów.
- Niech minister Czarnek wycofa się ze swoich głupich pomysłów i da lepsze pieniądze to będzie więcej chętnych do uczenia w szkole. I niech nie utrudnia - szczególnie nauczycielom wiejskim - nauki w dwóch-trzech miejscach; dzisiaj to szczególnie oni stracą na Polskim Ładzie - powiedział szef PSL.
Kosiniak-Kamysz: uczniowie są obciążeni zadaniami domowymi
Według niego, polska szkoła jest niewydolna. - Programy nauczania są do radykalnej zmiany, nie są przystosowane do XXI wieku. Uczniowie są obciążone ilością zadań domowych - uznał.
WIDEO: Władysław Kosiniak-Kamysz o Lex Czarnek w Graffiti
Zasugerował, by za podstawę programową odpowiadali samorządy, nauczyciele i rodzice. - Nie powinna być pisana przez jakichś ideologów w Warszawie, którzy mają wyznaczać jeden słuszny kierunek - mówił w Polsat News.
Idzie piąta fala. Szef PSL: w dwóch województwach trudno o miejsca w szpitalach
Kosiniak-Kamysz, który z zawodu jest lekarzem, odniósł się też do sytuacji w szpitalach przed nachodzącą piątą falą epidemii koronawirusa. Jego zdaniem, jest ona "bardzo trudna" ze względu na sporą liczbę pacjentów zakażonych koronawirusem, wśród których nie brakuje niezaszczepionych.
- Zwykłe oddziały zamieniają się w covidowe. W Małopolsce i na Śląsku nie ma szans umieścić osoby z inną infekcją niż SARS-CoV-2 w szpitalu - wskazał gość "Graffiti".
ZOBACZ: Nowe przypadki koronawirusa. Wiceminister Waldemar Kraska podał dane
Lider PSL zaapelował do rządzących, by aktywniej zachęcali Polaków do przyjmowania preparatów przeciw COVID-19. W jego ocenie powinni to robić "na wszelkie możliwe sposoby" w obliczu nadchodzącej fali zakażeń mutacją Omikron.
- Dajcie zachęty, również finansowe tak, jak to robi Nowy Jork, a wcześniej Grecy czy nawet polscy przedsiębiorcy w Rzeszowie. Jest wiele pomysłów, które można uruchomić, tylko trzeba odwagi i chęci - zapewniał w rozmowie z Marcinem Fijołkiem.
"Pierwszy raz PiS zderza się z odpowiedzialnością za trudne decyzje"
Kosiniak-Kamysz komentował też projekt ustawy umożliwiającej pracodawcy weryfikować, czy jego podwładni zaszczepili się przeciw COVID-19. Na środę zaplanowano jej wysłuchanie publiczne. Jego zdaniem, propozycja zmiany prawa "nie rozwiązuje podstawowego problemu czyli nie zachęca do szczepień, tylko przesuwa odpowiedzialność na pracodawcę".
- Rząd jest od tego, żeby w trudnych czasach kryzysu, podejmować trudne decyzje. I pierwszy raz PiS się zderza z odpowiedzialnością za trudne decyzje - oświadczył.
ZOBACZ: Protest górników. Węgiel nie wyjeżdża z kopalń Polskiej Grupy Górniczej
Prowadzący Marcin Fijołek zwrócił uwagę, że Władysław Kosiniak-Kamysz spodziewa się gorszej sytuacji w Polsce nie tylko pod kątem pandemii, ale i na rynku żywności.
- Ceny nawozów poszły o 300-400 procent do góry. To jest dramat dla polskich rolników, a później także dla konsumenta. Jeżeli rolnik nie użyje nawozu, jego zbiory będą mniejsze, a tym samym - ceny wyższe - wyjaśniał polityk, uściślając, że wpływ na cenę żywności będą miały także podwyżki opłat za gaz.
Jak dodał, obniżone stawki za prąd i gaz powinny obowiązywać nie przez trzy miesiące, lecz trzy lata.
PSL chce pokazać "prawdę" o Polskim Ładzie
Szef PSL poinformował również, że jego klub rozpoczyna akcję informacyjną dotyczącą Polskiego Ładu. - Pokaże prawdę, jakiej doświadczyli nauczyciele czy przedsiębiorcy. Rządzący próbują nas przekonać, że wszyscy zyskują, a tak nie jest - zauważył.
Dopytywany o to, czy PSL będzie zbierał informacje o tym, kto zyskał na projekcie Zjednoczonej Prawicy wskazał, że tym "zajmą się rządzący".
Czytaj więcej