Koronawirus w Polsce dzisiaj. Minister Niedzielski podał dane o nowych przypadkach
Mamy 14 350 nowych przypadków koronawirusa - przekazał minister zdrowia Adam Niedzielski na antenie Radia ZET. Jak dodał, ostatniej doby z powodu zakażenia koronawirusem zmarło 709 osób. Minister przekazał także, że "druga połowa stycznia będzie tym momentem, kiedy zacznie się fala związana z omikronem".
Niedzielski poinformował, że badania potwierdziły 14 350 nowych zakażeń koronawirusem. - To jest 15-16 proc. mniej, niż tydzień temu - stwierdził.
ZOBACZ: Niemal 800 zgonów chorych na COVID-19. Waldemar Kraska: to rekord czwartej fali pandemii
Jednocześnie zastrzegł, że liczba zgonów wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie - zmarło 709 osób z COVID-19.
Piąta fala z Omikronem w połowie stycznia
Niedzielski przyznał, że na horyzoncie jest już V fala pandemii. - Według naszych pierwszych prognoz - a te prognozy w tej chwili są bardzo obciążone ryzykiem, w tym sensie ta doza niepewności jest bardzo duża - wygląda na to, że druga połowa stycznia będzie tym momentem, kiedy zacznie się fala związana z omikronem - zapowiedział.
Przypomniał, że do tej pory przeciętnie mijało 2-3 miesięcy od pojawienia się danej mutacji w populacji do momentu, kiedy zaczyna ona dominować i napędzać nową falę. - Patrząc na ten minimalny okres - bo omikron raczej charakteryzuje się większą zakaźnością - to powinna być końcówka stycznia - zaznaczył.
Dawka przypominająca dla dzieci
Poinformował, że MZ wciąż czeka na stanowisko Europejskiej Agencji ds. Leków w sprawie dawki przypominającej dla młodzieży od 12 do 18 r.ż. - Mamy nadzieję, że to nastąpi jak najszybciej, ale przypomnę, że w odniesieniu do dzieci chcemy zawsze podejmować decyzje, które są oparte na faktach, na badaniach naukowych - podkreślił.
ZOBACZ: Antyszczepionkowiec groził Agnieszce Gozdyrze. Stanie przed sądem
W środę resort zdrowia poinformował o rekordzie IV fali. Spośród zaraportowanych 794 zgonów osób z COVID-19 73,5 proc. to osoby niezaszczepione. Wśród zmarłych, którzy byli w pełni zaszczepieni, 77 proc. stanowiły osoby z chorobami współistniejącymi - podał resort. Badania potwierdziły tego dnia 15 571 zakażeń koronawirusem.
Pracodawcy z prawem do testowania pracowników
- Podwładny nie będzie mógł odmówić wykonania testu zleconego przez pracodawcę - zapowiedział też Niedzielski. Dodał, że w przypadku testu zleconego przez pracodawcę, pracownik nie będzie udawał się na kwarantannę. Zdaniem ministra zdrowia projekt, który da pracodawcy możliwość testowania pracowników "jest rozwiązaniem kompromisowym".
- Poszliśmy w kierunku tego, żeby pracodawca miał możliwość weryfikowania nie szczepienia, tylko testu. Jednocześnie wprowadzamy taką powszechną możliwość testowania pracowników - zapowiedział.
- O ile ta pierwsza wersja, dotycząca szczepień, budziła więcej kontrowersji, o tyle już kwestia tego, by pracodawca mógł tworzyć bezpieczne środowisko pracy, weryfikować test, to jest zagadnienie, które, w mojej ocenie, budzi mniej emocji - stwierdził.
ZOBACZ: Projekt weryfikacji szczepień na Komisji Zdrowia. Konfederacja chce odrzucenia ustawy PiS
Zaznaczył, że w przypadku testu zleconego przez pracodawcę - inaczej, niż w przypadku testu zleconego przez lekarza ze względu na ryzyko zakażenia - pracownik nie będzie udawał się na kwarantannę.
Niedzielski zastrzegł, że podwładny nie będzie mógł odmówić wykonania testu. - To będzie prawo, które na poziomie ustawowym będzie dawało prawo pracodawcy. To pracodawca może z tego nie skorzystać, ale jeżeli już skorzysta, to potem może wyciągać konsekwencje służbowe, tak jak to jest opisane w kodeksie pracy - poinformował.
Według ministra zdrowia to, czy test pracowniczy będzie możliwy do wykonania dwa, trzy czy pięć razy w tygodniu, będzie zależało od zainteresowania.
"Czujemy się na tej wojnie sami"
- Teraz znów widzimy, że jest zwiększona liczba przyjęć, mieliśmy wolne miejsca, teraz już wszystkie zajęte - powiedział Łukasz Jankowski, prezes Warszawskiej Izby Lekarskiej i lekarz oddziału covidowego. - To efekt świat i naszych spotkań - ocenił. Lekarz podkreślił, że "oręż jakim są szczepienia nie jest odpowiednio kontynuowany".
- Czujemy się na tej wojnie sami - dodał i uznał, że rząd nie podejmuje wystarczających działań. - Jeśli ministerstwo walczy, tak jak mówi, to robi to zbyt słabo - podkreślił.
Pytany o stosowanie pulsoksymetrów i ich pomoc w wcześniejszym wykryciu objawów zakażenia, ocenił, że wielu z chorych nie odczuwa typowego objawu jakim są duszności, "a ich saturacja i poziom natlenienia krwi spada". Lekarz przypomniał, że odczuwanie szybszego zmęczenia powinno zwrócić uwagę.
Czytaj więcej