Pegasus. Lewica chce kontroli NIK. Posłowie spotkali się z Marianem Banasiem
- Kierujemy wniosek o kontrolę NIK ws. wykorzystywania oprogramowania Pegasus - poinformowali w środę posłowie Lewicy: Wiesław Szczepański i Paweł Krutul. Spotkali się w tej sprawie z prezesem NIK Marianem Banasiem. Do Izby wpłynęło też inne zawiadomienie ws. Pegasusa. Wysłał je senator KO Krzysztof Brejza, który - według badaczy z Kanady - miał być inwigilowany przy pomocy tego środka.
Przedstawiciele Lewicy przed południem spotkali się z prezesem Najwyższej Izby Kontroli Marianem Banasiem w związku z doniesieniami o wykorzystywaniu systemu Pegasus, czyli opracowanego przez izraelską spółkę NSO Group oprogramowania do inwigilacji.
Według amerykańskiej agencji prasowej Associated Press, powołującej się na ustalenia działającej przy Uniwersytecie w Toronto grupy Citizen Lab, oprogramowaniem Pegasus inwigilowany był senator KO Krzysztof Brejza, adwokat Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek.
"Chcemy, aby każdy obywatel wiedział, że był podsłuchiwany"
Przed rozmowami poseł Krutul przekazał, że Lewica kieruje wniosek o kontrolę NIK. - Będziemy pytali o gospodarność i celowość zakupu dostępu do oprogramowania Pegasus, legalności wykorzystywania oprogramowania Pegasus w celach operacyjnych wobec polityków, w tym m.in. w czasie minionej kampanii wyborczej do Sejmu i Senatu, a następnie wobec prokuratorów - mówił.
ZOBACZ: Donald Tusk o Pegasusie: wniesiemy o powołanie komisji śledczej
Przekazał przy tym, że jego formacja będzie chciała otrzymać informacje ws. rzetelności nadzoru przez ministra koordynatora służb specjalnych.
Szczepański po spotkaniu poinformował, że prezes NIK zapewnił parlamentarzystów o tym, iż Izba będzie analizowała możliwość kontroli, szczególnie, że nie jest to pierwszy skierowany do niej wniosek ws. wykorzystania Pegasusa.
W poniedziałek senator Brejza skierował do NIK wniosek o przeprowadzenie pilnej kontroli w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym, a we wtorek wniosek do Izby ws. izraelskiego oprogramowania złożyła posłanka Lewicy Monika Falej.
Z kolei w środę RMF FM podało, że Banaś "polecił swoim ludziom sprawdzenie, w jaki sposób NIK może efektywnie skontrolować obszar działania specsłużb" obejmujący obsługę Pegasusa.
Lewica: szefem komisji ds. służb specjalnych powinien być polityk opozycji
Ponadto posłowie Lewicy będą składać w przyszłym roku projekt ustawy, która ma uszczelnić kontrolę nad służbami. Szczepański stwierdził, że w projekcie miałyby zostać zawarte rozwiązania np. nakazanie służbom informowania obywateli o niejawnych poczynaniach, jeśli te nie doprowadziły do aktu oskarżenia. - Chcemy, żeby każdy obywatel wiedział, że był podsłuchiwany - mówił.
Ponadto w projekcie ma znaleźć się m.in. zasada, aby materiały, które zostały pozyskane niezgodnie z prawem, nie stanowiły podstawy do aktu oskarżenia, czy obowiązek publikowania sprawozdań dotyczących niejawnej działalności operacyjnej służb posiadających stosowne uprawnienia oraz obowiązek składania raz w roku informacji na zamkniętych posiedzeniach komisji: służb specjalnych i komisji administracji z działalności operacyjnej o charakterze niejawnym np. podsłuchach incydentalnych przez komendantów i szefów służb.
Lewica chciałaby także, żeby przewodniczącym komisji ds. służb specjalnych był przedstawiciel opozycji, a nie polityk koalicji rządzącej, jak jest obecnie. Ponadto chce, aby w każdym sądzie okręgowym został powołany specjalny sędzia, który będzie wyłącznie uprawniony do wydawania zgód na używanie techniki inwigilacji obywateli, a wydawanie zgód na osobę nieznaną, czyli tylko na określony numer telefonu, byłoby niedopuszczalne.
Odnosząc się do doniesień i komentarzy dotyczących inwigilacji przy pomocy systemu Pegasus senatora Brejzy, mec. Giertycha i prokurator Wrzosek, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn podkreślał, że sugestie, iż służby nielegalnie wykorzystują metody kontroli operacyjnej do gry politycznej są nieuprawnione i fałszywe.