Dolnośląskie. Kosili trawę mimo śniegu. Urzędnicy mówią o "zwykłym sprzątaniu"
Urzędnicy przysłali na osiedle w Głogowie (woj. dolnośląskie) ekipę, która mimo dziesięciostopniowego mrozu i warstwy śniegu, przy pomocy kos spalinowych zabrała się za przycinanie trawy. Urząd miasta broni decyzji i twierdzi, że potraktowano zlecenie jak zwykłe sprzątanie. Urzędnicy dodali, że w razie potrzeby pracowników wyślą ponownie.
Grupa pracowników przyjechała na osiedle w Głogowie (woj. dolnośląskie) i przy pomocy kos spalinowych zaczęła "porządkować teren". Do zdarzenia doszło w poniedziałek w pierwszy dzień po świętach Bożego Narodzenia, kiedy w mieście było - 10 stopni Celsjusza.
"Żeby się sucha trwa nie paliła na Sylwestra"
- Kiedyś malowało się trawę na zielono - żartują mieszkańcy osiedla Piastów, którzy dźwięk kos spalinowych wzięli początkowo za odgłosy ścinania drzew piłami motorowymi.
Niektórzy byli zaskoczeni, że o tej porze roku podczas 10-stopniowego mrozu ekipa używała narzędzi do koszenia trawy, mimo zalegającego na niej śniegu.
- Sądzę, że weszliśmy na wyższy poziom - mówi jeden z mieszkańców. - Pytanie jest takie, gdzie jest sufit absurdu w tym kraju. Jeżeli jest minus dziesięć stopni, a jednak ktoś musi robić takie rzeczy, to naprawdę już nie wiem, gdzie możemy zajść dalej - stwierdził głogowianin.
ZOBACZ: "Interwencja". Choć płacił alimenty, urzędnicy żądają, by oddał 43 tys. zł
- Nie wiem, czy boją się, żeby się sucha trwa nie paliła na Sylwestra, czy o co chodzi - pyta inny mieszkaniec.
Zwykłe sprzątanie
Przedstawiciele głogowskiego magistratu wyjaśnili, że pracownicy prowadzili prace porządkowe. Urzędnicy bronią swojej decyzji.
- Nie kosiliśmy trawy, porządkowaliśmy teren na prośbę mieszkańców pobliskich osiedli - powiedziała Polsat News Marta Dytwińska-Gawrońska, rzecznik prezydenta Głogowa.
- Wycięto chaszcze, suche gałęzie, które teraz w zimie utrudniają poruszanie się mieszkańcom i teren został uporządkowany. Potraktowaliśmy to jako zwykłe sprzątanie miasta - wyjaśniali Polsat News urzędnicy.
Padła także deklaracja, że jeśli zajdzie potrzeba, to ekipa znów się zjawi.
WIDEO - Głogów: mimo śniegu i mrozu... kosili trawę
Z kosiarką przez śniegi w Lesznie
Niespełna trzy tygodnie temu w podobnych okolicznościach ekipa z wielkopolskiego Leszna kosiła przydrożne rowy.
"Zima znowu zaskoczyła" - napisał wtedy leszczyński radny Przemysław Górzny, pokazując w mediach społecznościowych zdjęcie drogowców, którzy ścinali trawę w zaśnieżonych rowach w grudniu.
Właściciel drogi wojewódzkiej 309, przy której odbywały się prace, tłumaczy, że za koszenie odpowiedzialna była firma zewnętrzna.
ZOBACZ: Leszno. Drogowcy kosili trawę w śniegu. "Zlecenie poszło na początku października"
- Zlecenie poszło na początku października, miało zostać wykonane do początku listopada, ostatecznie wykonawca zameldował ich zakończenie w czwartek 2 grudnia - poinformował w rozmowie z Radiem Elka Andrzej Staszewski, zastępca dyrektora Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Poznaniu.
Zapytany o efekt koszenia w śniegu, Staszewski poinformował, że "oczywiście robota ta nie zostanie odebrana", a firmie zostaną naliczone kary umowne za opóźnienie.
"Koszenie śniegu" odbyło się także w połowie grudnia w Warszawie przy ul. Obrońców Tobruku w dzielnicy Bemowo.
Czytaj więcej