Teleskop Webba wystrzelony na orbitę. "Ujawni tajemnice wszechświata"
Z kosmodromu Europejskiej Agencji Kosmicznej w Gujanie Francuskiej zgodnie z planem wystartowała w sobotę o 13:20 polskiego czasu rakieta, która wynieść ma Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba - maszynę, która według NASA "odsłoni tajemnice wszechświata". Będzie to jedna z najbardziej skomplikowanych i ryzykownych misji w historii.
Start misji z Gujańskiego Centrum Kosmicznego planowany jest na godz. 13:20 czasu polskiego. Teleskop zostanie wyniesiony w kosmos przez rakietę Ariane 5, która zapoczątkuje jego liczącą 1,5 mln kilometrów i 29 dni podróż do punktu libracyjnego L2, gdzie osiądzie nowy teleskop.
Warunki pogodowe są oceniane jako pomyślne dla startu. Jeszcze w piątek wystrzelono kilka balonów-sond, które umożliwiają monitorowanie pogody na bieżąco. "Jak dotąd, tylko deszcz, a zwłaszcza wichury płatały figle, wymuszając przesunięcie terminu misji" - pisze w sobotę AFP.
Teleskop Webba: martwimy się już tylko pogodą
- Pogoda to już ostatni element, na który musimy zwracać uwagę - podkreślił Jean-Marc Durand, zastępca dyrektora kosmodromu w Gujanie Francuskiej w rozmowie z francuską agencją. - Jeśli mówimy o pogodzie, to dlatego, że wszystko inne zostało należycie wykonane i tylko ona pozostaje do sprawdzenia przed ostatecznym odliczaniem - dodał.
ZOBACZ: Starship-SuperHeavy od SpaceX wyniosą w kosmos największy teleskop w historii
Wysłanie Teleskopu Jamesa Webba w kosmos stanowi zwieńczenie ponad 25-letnich, wielokrotnie opóźnianych prac nad projektem, który pochłonął 10 miliardów dolarów (kilkakrotnie więcej niż pierwotnie zakładany budżet) i dekady pracy naukowców z USA, Europy i Kanady.
Zbudowane przez koncern zbrojeniowy Northrop Grumman obserwatorium jest największym, najnowocześniejszym i najpotężniejszym teleskopem kosmicznym, który ma zastąpić teleskop Hubble'a, funkcjonujący na orbicie Ziemi od 31 lat.
Czytaj więcej