Czarzasty o odejściach do PPS: osoby zainteresowane podległą współpracą z PO

- Odejścia polityków z klubów parlamentarnych nie są nowością w polskim parlamencie. W tej kadencji dziewięcioro odeszło z Platformy, dziewięcioro z PiS, siedmioro z PSL i od nas piątka w tej chwili. W związku z tym nie jest to jakieś niesłychane zjawisko - mówił Włodzimierz Czarzasty w rozmowie z Grzegorzem Kępką w "Graffiti".

W ostatnich dniach wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka, odchodząc z klubu Lewicy, razem z Wojciechem Koniecznym, Robertem Kwiatkowskim, Joanną Senyszyn i Andrzejem Rozenkiem założyła koło Polskiej Partii Socjalistycznej.

ZOBACZ: Nowe koło PPS w Sejmie. Posłowie Lewicy komentują odejście piątki posłów

- Odeszły osoby, których koncepcja polityczna w ramach Lewicy przegrała. To były osoby, które nie były zainteresowane połączeniem SLD z Wiosną. To były osoby, które były zainteresowane, co zresztą widać powiem szczerze, taką bardzo podległą współpracą z Platformą Obywatelską - dodał lider Nowej Lewicy. - Proszę o rozsądek. Zwykle te osoby, które odchodzą, nie mają prawa powrotu. W związku z tym trzymam za nich kciuki, niech idą swoją drogą. Tą drogą jest PPS. Ważne jest to, że wszyscy występujemy przeciwko PiS - mówił dalej.

"Odsunąć PiS od władzy" 

- Dla nas najważniejsza sprawa jest taka, żeby odsunąć w ostatecznym rozrachunku PiS od władzy. Forma tego odsunięcia zostanie zdecydowana przez wszystkie partie, bo zawsze tak jest, na pół roku przed wyborami. Będzie trzeba wybrać taką formę, która będzie skuteczna - stwierdził Włodzimierz Czarzasty. 

ZOBACZ: Ustawa medialna zjednoczy opozycję? Czarzasty: skończy się bliską współpracą

Współpracę opozycji w przyszłych wyborach od tygodni komentują politycy. Szymon Hołownia zapowiedział, że nie chce wspólnej listy wyborczej z Platformą Obywatelską, a Władysław Kosiniak-Kamysz mówi o dwóch blokach na opozycji. - Ja mam stanowisko inne, w imieniu Lewicy je prezentuje. Co będzie skuteczniejsze w walce z PiS, to będzie trzeba zrobić - komentował w "Graffiti" Czarzasty.

Doniesienia ws. podsłuchów

- Rozmawiałem z panem Giertychem na ten temat wczoraj - zapewniał lider Nowej Lewicy. - To już jest skandal w tej chwili. Zarówno jeżeli chodzi o pana Giertycha, jak i o panią prokurator Wrzosek. Dlatego, że stosowanie tej metody jest po prostu skandaliczne. Stosowanie tej metody w stosunku do prokuratora niepodejrzanego o nic, to są w ogóle jakieś jaja - komentował Czarzasty.

Roman Giertych i prokurator Ewy Wrzosek mieli być podsłuchiwani za pomocą programu szpiegującego Pegasus, który posiadają polskie służby specjalne. Inwigilację ujawniła agencja prasowa Associated Press, która powołała się na działającą przy Uniwersytecie w Toronto grupę Citizen Lab. 

Czarzasty dodaje, że za tę sprawę rząd powinien podać się do dymisji. - Pan Kamiński, pan Kaczyński nie wiedział o tym? A jak wiedział, to nie powiedział panu Morawieckiemu? Przecież to są rzeczy, o których oni musieli wiedzieć. Notabene jakby nie wiedzieli, to też byłoby marnie - mówił.

WIDEO: Włodzimierz Czarzasty gościem "Graffiti"

Zerowy VAT na żywność 

Komisja Europejska udzieliła nieformalnej zgody, na to by Polska wprowadziła zerowy VAT na żywność już teraz, zanim jeszcze zacznie obowiązywać nowa dyrektywa unijna, która na to pozwala. Ma ona wejść w życie w połowie przyszłego roku. Taką informację przekazał brukselskiej korespondentce Polsat News Dorocie Bawołek jeden z urzędników Komisji Europejskiej, który pragnie zachować anonimowość.

ZOBACZ: Zerowy VAT na żywność. Zgoda Komisji Europejskiej

- Informował nas Robert (Biedroń) od trzech miesięcy, że wiele krajów o to zabiega, że są bardzo silne naciski jeżeli chodzi o Komisję Europejską ws. zerowego VAT-u na żywność. Trzeba było być odważniejszym pięć miesięcy temu. Ale dobra, żeby nie było prymitywnego nawalania w rząd, jak ta zerowa stawka przyjdzie, zobaczymy na jakie produkty, bo to też jest ważna sprawa, to oczywiście będziemy się cieszyli - skomentował Włodzimierz Czarzasty. 

Wcześniejsze programy "Graffiti" obejrzysz tutaj

WIDEO: Senior pokazał Hołowni rachunki za prąd. "Nogi się zatrzęsły"