Ustawa medialna. Europoseł PO Jan Olbrycht: myślę, że decyzja polityczna jest "pójście na ostro"
- Rzeczywiście, Tusk pełen był emocji - przyznał europoseł Jan Olbrycht (PO) w programie "Graffiti", komentując niedzielne wystąpienie przewodniczącego PO, kiedy były premier cytował Czesława Miłosza. - Zdecydowana i szczera wypowiedź. Oczywiście o charakterze nie tyle groźby, ile przestrogi - dodał polityk w rozmowie z Grzegorzem Kępką.
- Bardzo często nas polityków oskarża się o to, że próbujemy wywołać emocje społeczne. Ale przecież także politycy mają swoje emocje i ich nie kryją. Muszą być autentyczni w tym co myślą, co robią - mówił Jan Olbrycht w rozmowie z Grzegorzem Kępką w "Graffiti" pytany o wystąpienie Donalda Tusk podczas niedzielnej manifestacji przeciwko ustawie medialnej na warszawskim Krakowskim Przedmieściu.
Tusk zacytował fragment wiersza "Który skrzywdziłeś" Czesława Miłosza. Zacytował go "mieszkańcom pałacu i jego mocodawcy" - wskazując na pałac prezydencki. Emocje wzbudziły ostatnie wersy wiersza: "Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy, i sznur i gałąź pod ciężarem zgięta" - co część polityków obozu rządzącego odebrała jako groźbę pod adresem głowy państwa.
WIDEO: Rozmowa z europosłem PO Janem Olbrychtem w programie "Graffiti"
- Rzeczywiście pełen był emocji, w związku z czym to bardzo taka zdecydowana i szczera wypowiedź. Oczywiście o charakterze nie tyle groźby, ile przestrogi. Taka jest też istota tego wiersza. To przestroga dla wszystkich tych, którzy podejmują tego typu działania, że nie będzie im to zapomniane. Natomiast interpretowanie tego wprost albo oznacza, że ktoś po prostu nie rozumie poezji. To jest pozytywna interpretacja. Albo po prostu manipuluje tym całym kontekstem - dodał polityk PO.
Olbrycht: Tusk zachował się w sposób adekwatny
- Zalał Polskę falą hejtu, agresji, nienawiści. Mówił de facto o wieszaniu, czyli posługiwał się językiem, który niedawno radykałowie stosowali wobec ministra Niedzielskiego. Teraz Lider PO posługuje się takim samym językiem i niczego nie zmienia fakt, że to słowa z Miłosza - stwierdził Mateusz Morawiecki w poniedziałek.
Jan Olbrycht jest innego zdania. - Uważam, że Donald Tusk zachował się dla tej sytuacji w sposób adekwatny. Nie krył swoich emocji, swoich przekonań ani swojego sposobu myślenia. Po prostu tak się zachował, tak myśli. Tak reaguje. Jak z resztą wielu z nas – mówił dalej Olbrycht. - Zachowanie pana premiera było dla mnie ważne, bo pokazało emocje i jego, i nasze - stwierdził w "Graffiti".
"Chodzi o intencje" ustawy medialnej
- Mamy trochę powtórkę z rozrywki. Przecież dokładnie ta sama debata toczyła się we wrześniu. Te same przywoływanie poglądów i rozwiązań z innych krajów. One są jednak odmienne. Przede wszystkim istota dotyczy intencji jak w tym wszystkim jest. Chodzi o to, że albo chce się uporządkować rynek medialny i stwarza się bardzo jasne, czytelne reguły, które przecież u nas są. Czy ktoś komuś odbiera możliwość kształtowania rynku medialnego? Nie. Ale chodzi o intencje i zagwarantowanie wolności słowa - ocenił Jan Olbrycht komentując procedowanie w Sejmie ustawy medialnej.
- Chciałem tylko przypomnieć, że Parlament Europejski wypowiedział się w tej kwestii we wrześniu, w sposób taki jednoznaczny. Wtedy już odrzucił tego typu argumenty, ale również zakończył swoją rezolucję wezwaniem Komisji Europejskiej, żeby jednak wyegzekwowała od rządu polskiego wdrożenie dyrektywy o audiowizualnych usługach medialnych - dodał.
Lex TVN. Komentarz Komisji Europejskiej
W poniedziałek podczas konferencji prasowej komentował ją rzecznik instytucji Christian Wigand: - Ustawa medialna może skutkować wymuszoną zmianą struktury właścicielskiej spółek medialnych i poważnie zagraża wolności i pluralizmowi mediów w Polsce. Może to doprowadzić do ograniczenia wolności mediów w Polsce.
W piątek Sejm głosami posłów PiS, Kukiz’15 i Łukasza Mejzy odrzucił weto Senatu ws. nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Projekt zakłada, iż podmioty zagraniczne, pozaeuropejskie nie mogą mieć więcej niż 49 proc. udziałów w strukturze własności danego radia lub telewizji. Ustawa trafiła na biurko prezydenta, który może projekt podpisać, nie podpisać lub skierować do zbadania przez Trybunał Konstytucyjny.
Przepisy nowelizacji ustawy, jeśli wejdą w życie, wymuszą zmiany w strukturze własnościowej np. telewizji TVN, w której większość udziałów ma amerykańska spółka Discovery.
"Myślę, że decyzja polityczna jest: pójście na ostro"
- Myślę, że decyzja polityczna jest: pójście na ostro. Konsekwencją będzie zachowanie pana prezydenta, które będzie się mieściło w tym właśnie nurcie. Wątpię, być może się mylę, żeby pan prezydent był tutaj siłą, która postawi tamę tego typu podejściu - komentuje Olbrycht.
- Nie wykluczałbym, że prezydent podpisze ustawę - podsumował polityk Platformy Obywatelskiej.
Wcześniejsze programy "Graffiti" obejrzysz tutaj
Czytaj więcej