Podkarpackie. Skatował dostawcę pieczywa i ukradł mu samochód. Dostał dożywocie
Na karę dożywotniego więzienia skazał nieprawomocnym wyrokiem w poniedziałek Sąd Okręgowy w Przemyślu (woj. podkarpackie) 30-letniego Adam Sz., który kijem bejsbolowym skatował dostawcę pieczywa i zabrał mu samochód wraz z towarem. Sprawca był zamaskowany, co utrudniało jego identyfikację.
Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Przemyślu prok. Marta Pętkowska, początkowo mężczyzna miał postawiony zarzut usiłowania zabójstwa oraz rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia.
Jednak skatowany przez niego 60-letni Wojciech G., zmarł po ponad miesiącu w szpitalu. W związku z tym prokuratura zmieniła Adamowi Sz. zarzut na zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem w związku z rozbojem z użyciem niebezpiecznego narzędzia.
Adam Sz. zaatakował od tyłu 60-letniego dostawcę pieczywa Wojciecha G.
Do zdarzenia – przypomniała Pętkowska - doszło 19 października w ubiegłym roku ok. godz. 3 nad ranem przed jednym ze sklepów w Jaworniku Polskim koło Przeworska. Według ustaleń prokuratury Adam Sz. zaatakował od tyłu 60-letniego dostawcę pieczywa Wojciecha G., który właśnie przywiózł towar, uderzając go z dużą siłą w tył głowy kijem bejsbolowym.
ZOBACZ: Podkarpackie. Pijany traktorzysta próbował uciec przed policjantami. Wjechał w pole
Gdy zaatakowany upadł, ustalono w śledztwie, napastnik zadał jeszcze kilkanaście ciosów w głowę, twarz i tułów. W wyniku tego G. doznał licznych obrażeń ciała, w tym: złamania nosa, kości czaszki, krwawień mózgu. Trafił do szpitala, gdzie na początku grudnia 2020 roku zmarł w wyniku niewydolności oddechowej.
Sprawca był zmasakrowany, co utrudniało jego identyfikację
Adam Sz. w czasie napadu na mężczyznę miał mu jeszcze przeszukiwać kieszenie. Następnie wsiadł do samochodu dostawcy i wraz z towarem odjechał w nieznanym kierunku.
Napad został zarejestrowany przez sklepowy monitoring, ale sprawca był zamaskowany, co utrudniało jego identyfikację. Po ustaleniu tożsamości napastnika udało się go zatrzymać jeszcze tego samego dnia.
Policja ze Zgorzelca namierzyła skradzione auto na autostradzie A4, jadące w stronę Dolnego Śląska, i zatrzymała kierującego. Okazał się nim Adam Sz., mieszkaniec powiatu przeworskiego. W samochodzie policjanci znaleźli kij bejsbolowy.
Wobec Adama Sz. sąd zasądził także karę grzywny w wysokości 30 tys. zł oraz 200 tys. zł nawiązki dla pokrzywdzonej, żony ofiary.
Czytaj więcej