Morawiecki: Polska apeluje, by zakończyć dziki handel emisjami CO2
"Jesteśmy świadkami ogromnego kryzysu energetycznego i jeśli nie podejmiemy właściwych działań, jego koszty pokryją zwykli obywatele. A przecież to nie oni są winni kryzysowi." - zauważył Premier Mateusz Morawiecki w artykule we włoskim dzienniku ekonomicznym.
Premier Mateusz Morawiecki dzienniku ekonomicznym "Il Sole-24 Ore" zaapelował o reformę Europejskiego Systemu Handlu Emisjami (ETS) i zakończenie "dzikiego handlu" nimi. Ostrzegł - jak podkreślono w tytule - że system handlu emisjami "jest w rękach spekulantów". Tekst premiera ukazał się też w słowackiej gazecie "Hospodárske Noviny" (HN).
W publikacji tej szef polskiego rządu nawiązał do tego, że na czwartkowym szczycie Unii Europejskiej odbędzie się debata na temat polityki energetycznej i kwestii klimatycznych w ramach dyskusji o odbudowie gospodarczej. Zwrócił uwagę na to, że rozmowy te będą miały bezpośredni wpływ na codzienne życie milionów Europejczyków.
"Trzeba uniezależnić się od nieprzewidywalnej i agresywnej polityki Kremla i Gazpromu"
- Jesteśmy bowiem świadkami ogromnego kryzysu energetycznego i jeśli nie podejmiemy właściwych działań, jego koszty pokryją zwykli obywatele. A przecież to nie oni są winni kryzysowi. Głównym odpowiedzialnym jest Rosja i monopolistyczny szantaż rosyjskiego koncernu Gazprom - zauważył.
Zdaniem Morawieckiego trzeba przyspieszyć transformację energetyczną i w ten sposób uniezależnić się od "nieprzewidywalnej i agresywnej polityki Kremla i Gazpromu".
"Wysoka cena uprawnień CO2 powoduje destabilizację gospodarczą"
Premier zaznaczył, że "jeśli koncepcję sprawiedliwej transformacji energetycznej zastąpi obecna, nieracjonalna logika ETS, wszyscy zapłacimy za to podwójnie".
- Obecna koncepcja ETS jest podatna na mechanizmy spekulacyjne i wykorzystuje się ją, aby sztucznie podwyższać ceny za handel emisjami- ostrzegł Morawiecki.
ZOBACZ: Inflacja. Morawiecki: robimy wszystko, by złagodzić jej ból
Następnie napisał, że jeśli nie zatrzyma się "tej niekontrolowanej spekulacji, planowanie i skuteczna realizacja celów klimatycznych może okazać się niemożliwa". Dodał, że wysoka cena uprawnień CO2 powoduje destabilizację gospodarczą, "a to z kolei utrudnia realizację unijnej polityki klimatycznej".
Czytaj więcej