Węgry. Wypadek auta z migrantami. Nie żyje siedem osób, cztery są ranne
Siedem osób zginęło, a cztery zostały ranne w mieście Moraholom w pobliżu granicy z Serbią na Węgrzech, gdy samochód wiozący migrantów uderzył w budynek. Do tragedii doszło, gdy kierowca nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Mężczyzna został zatrzymany. Zostaną mu postawione zarzuty handlu ludźmi oraz spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym.
Węgierska policja nie podała jakiej narodowości był kierowca przewożący migrantów. Samochód, który prowadził miał serbskie tablice rejestracyjne.
Wiózł migrantów. Siedem osób nie żyje
Siedem osób zginęło, a cztery zostały ranne w wypadku w mieście Morahalom przy granicy z Serbią - poinformowała we wtorek tamtejsza policja.
ZOBACZ: Litwa. 1000 euro dla każdego migranta za to, że wróci do swojego kraju
Samochód posiadający serbskie tablice rejestracyjne przewoził migrantów i nie zatrzymał się do policyjnej kontroli - dodały służby.
Na widok policji kierowca przyspieszył
Do wypadku doszło na drodze nr 55 na terenie miasta Mórahalom. Rzeczniczka policji komitatu Csongrád-Csanád podała, że samochód przewożący nielegalnych migrantów na widok policji kontrolującej pojazdy przyspieszył i zaczął uciekać z dużą prędkością.
Kierowca nie opanował jednak pojazdu, który uderzył w budynek i przewrócił się.
- Cztery osoby w tym kierowca zostały ranne - powiedziała kapitan Szilvia Szabó portalowi blikk.hu.
Samochód uderzył w wejście do miejscowej kwiaciarni, w pobliżu cmentarza na skrzyżowaniu ulic Szegedi i Mező. Pojazd zatrzymał się 20 metrów dalej. W czasie działania służb ratowniczych, policji i prokuratury droga była całkowicie zablokowana.
Czytaj więcej