Kościół wprowadził kary dla świeckich. Chodzi o tajemnicę spowiedzi
Penitent, który mówi w mediach o tym, co usłyszał od spowiednika, popełnia przestępstwo - mówi ks. prof. Piotr Majer. Z kolei w przypadku spowiednika "zdrada sakramentalnej tajemnicy spowiedzi to jedno z najcięższych przestępstw zagrożone karą ekskomuniki, zarezerwowaną dla Stolicy Apostolskiej."
Zmiany wprowadzone przez papieża Franciszka 1 czerwca br. konstytucją apostolską "Pascite gregem Dei" (łac. Paście stado Boże) weszły w życie 8 grudnia br. Na jej podstawie została znowelizowana księga VI Kodeksu prawa kanonicznego o sankcjach karnych w Kościele.
Zaznacza, że jeśli tego przestępstwa dopuściłby się spowiednik, to popełniałby "zdradę sakramentalnej tajemnicy spowiedzi", czyli "jedno z najcięższych przestępstw w prawie kanonicznym, zagrożone karą ekskomuniki, zarezerwowaną dla Stolicy Apostolskiej". Oznacza to, że z kary ekskomuniki "latae sententiae", czyli "wiążącej mocą samego prawa", może zwolnić jedynie Stolica Apostolska.
Kanonista zwrócił także uwagę, że "nie każdy grzech jest przestępstwem, za które grozi kara kanoniczna w zakresie zewnętrznym".