Białoruś. Biełorusnieft nie będzie eksportował ropy naftowej do Niemiec. Mińsk odpowiada na sankcje
Białoruski koncern paliwowy Biełorusnieft od przyszłego roku nie będzie eksportował ropy naftowej do Niemiec rurociągiem Przyjaźń. To reakcja Mińska na sankcje Unii Europejskiej, nałożone na tę firmę - poinformowała agencja Reutera, powołując się na źródła zaznajomione ze sprawą.
Reuters przypomina, że 2 grudnia UE nałożyła sankcje na kilka białoruskich osób i podmiotów, w tym na Biełorusnieft. Restrykcje mają na celu zwiększenie presji na Alaksandra Łukaszenkę, oskarżanego przez zachodnie rządy o sfałszowanie wyborów, nakaz masowego rozprawienia się z opozycją i wywołanie kryzysu migracyjnego na granicy z UE.
ZOBACZ: Embargo na żywność. Białoruś odpowiada na sankcje
Reuters tłumaczy, że w listopadzie br. Biełorusnieft ogłosił przetarg na sprzedaż ropy w 2022 roku do Niemiec. Do przetargu zgłosiła się jednak tylko firma Shell, która zakupiła część planowanej wielkości eksportu do Niemiec, około 40 tys. ton miesięcznie. Po ogłoszeniu unijnych sankcji Biełorusnieft wycofał się z umowy.
Rzecznik Shella odmówił dalszego komentarza
Rzecznik Shella poinformował, że firma "przestrzega wszystkich stosownych sankcji i wszystkich obowiązujących przepisów" i odmówił dalszego komentarza.
Według Reutersa Biełorusnieft prawdopodobnie przekieruje ropę przeznaczoną na eksport do Niemiec do krajowych rafinerii, co skutkować może zmniejszeniem dostaw rosyjskiej ropy na Białoruś.
ZOBACZ: Białoruś. MSZ zapowiada "ostrą, asymetryczną, lecz adekwatną" odpowiedź na nowe sankcje UE
Shell natomiast może zrównoważyć anulowane dostawy ropy od Białorusi własną produkcją w Rosji i wykorzystać fakt, że jest udziałowcem rosyjskiego koncernu naftowego Salym Petroleum Development.
Czytaj więcej