Radosław Fogiel i Mariusz Witczak w "Gościu Wydarzeń". Czwartek, 9 grudnia
- Opozycja w bardzo wielu sytuacjach jest sekowana, zabiera jej się głosy - ocenił poseł KO Mariusz Witczak sytuację sejmową. Powiedział, że Jarosław Kaczyński, kiedy wygrał wybory, "wprowadził zamordyzm w Sejmie ustami i zachowaniem marszałka Kuchcińskiego", a obecnie "opozycja wygrała Senat".
Posłowie zostali zapytani o "pakiet demokratyczny" sen. Kazimierza M. Ujazdowskiego, która przewiduje m.in. legislacyjny "ekspres" w uchwalaniu ustaw przy poparciu 2/3 posłów i pytań do premiera. - Chcę przypomnieć, że kiedyś taki pakiet składał Jarosław Kaczyński, po czym, jak wygrał wybory, to wprowadził zamordyzm w Sejmie ustami i zachowaniem marszałka Kuchcińskiego - powiedział Witczak dodając, że sytuacja nie uległa poprawie pod laską marszałkowską Elżbiety Witek.
- W moim przekonaniu pan poseł inaczej pamięta kolejność wydarzeń. Bo zanim cokolwiek miało szanse w Sejmie zaistnieć, to PO ustami Grzegorza Schetyny ogłosiła się opozycją totalną. Rząd jeszcze na dobre nie dotarł do ministerstw, a już mieliśmy demonstracje uliczne pod hasłem obrony demokracji. Trudno współpracować i robić pakiety demokratyczne dla opozycji, która neguje samą istotę demokracji, to znaczy prawo tych, którzy wygrali wybory, do rządzenia - powiedział Fogiel.
Zaapelował, żeby opozycja "wróciła do przyjętych w świecie norm parlamentarnych", a wtedy PiS wróci do proponowanych rozwiązań parlamentaryzmu.
"Wylogowani z rozmów międzynarodowych"
- Należy bardzo twardo sprzeciwiać się żądaniom Rosji dotyczących wpływu na Ukrainę - powiedział o polityce zagranicznej Radosław Fogiel.
- Zagrożenie eskalacją rozmaitych konfliktów i atakiem na Ukrainę jest bardzo poważne - zauważył Witczak podkreślając, że Ukraina dla wielu myślicieli, "w tym także Gierdoycia", należy do najważniejszych krajów z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski. - Stanowisko administracji Amerykańskiej wydaje się dosyć twarde i konkretne w tej sprawie - zauważył, podkreślając, że nieznany jest nam kontekst rozmów. Witczak dodał, że rozmowy odbywają się "nie dość, że bez nas, to jeszcze bez kontaktu z nami".
ZOBACZ: Matteo Salvini przyjedzie do Polski. Głównym tematem będzie obrona europejskich granic
- Myśmy się kompletnie wylogowali z ważnych dyskusji narodowych i zostały nam spotkania z Le Pen, Salvinim i Orbanem. Merkel rozmawiała z Łukaszenką, Macron z Putinem, USA rozmawiają z administracją rosyjską - wszystko bez ustaleń z Polską i będziemy się o szczegółach dowiadywać po - zauważył.
- To jest narracja przyjęta przez opozycję, która próbuje zawsze zaatakować. Jesteśmy w kontakcie z partnerami z NATO i UE, była w Polsce szefowa amerykańskiego wywiadu. Polska jest doceniana i jest w miejscu, w którym powinna być - ocenił Radosław Fogiel.
"Opozycyjność opiera się o absurd"
Odnosząc się do obowiązków szczepień dla nauczycieli, którym sprzeciwia się minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, Witczak okreslił dyskusję jako "część bezwładu". - To tracenie czasu na ministra Czarnka, który jest skandalistą w rządzie - powiedział. - Jestem zwolennikiem, żeby szczepienia były obowiązkowe dla tzw. krytycznych grup zawodowych - powiedział potwierdzając, że należą do nich nauczyciele. - Ale bez wprowadzenia paszportów covidowych i zbudowania systemu promocji tych, którzy się zaszczepili, będziemy mieć za chwilę problemy gospodarcze - przewidział.
ZOBACZ: Fogiel: Le Pen nie pracuje w żadnej rosyjskiej spółce energetycznej
- Różnica zdań będzie wyjaśniana w trakcie prac rządu, bo od tego jest rada ministrów - powiedział Radosław Fogiel. - W pierwszej kolejności chcemy się skupić na zawodach medycznych, bo to są osoby na pierwszej linii frontu i nie możemy sobie pozwolić na braki kadrowe - dodał. Kwestię nauczycieli i służb mundurowych określił jako "propozycję, która będzie dyskutowana".
Stwierdzenie, że "przez rok pandemii rząd nic nie zrobił", Fogiel określił jako "taki poziom opozycyjności, który ociera się o absurd". Wymienił zakontraktowanie i sprowadzenie szczepionek, organizację punktów szczepień i postawienie w stan gotowości wszystkich zawodów medycznych. - To zachowanie ludzi, jakby urodzili się wczoraj - podsumował Fogiel.
Witczak przypomniał, że "mamy cały czas za mało osób zaszczepionych", co jest "totalną klęską" rządu PiS. - Dzisiaj minister zdrowia mówił, że na 100 zgonów 94 osoby są niezaszczepione i na tym polu rząd PiS-u poniósł kompletną klęskę, bo mamy jeden z najwyższych poziomów umieralności na świecie i jeden z najwyższych w UE - powiedział Witczak.
- Na początku pandemii 30 proc. Polaków deklarowało, że chce się zaszczepić. Powiększyliśmy tę liczbę dwukrotnie - argumentował Fogiel.
Wszystkie wydania "Gościa Wydarzeń" dostępne są tutaj.
Czytaj więcej