Stopy procentowe w górę? Ekonomiści: dziś podniesienie stóp procentowych o 0,5-0,75 pkt. proc.

Polska
Stopy procentowe w górę? Ekonomiści: dziś podniesienie stóp procentowych o 0,5-0,75 pkt. proc.
Pixabvay/gosiak1980
Do tej pory RPP podwyższyła stopy dwukrotnie. W październiku główna stopa banku centralnego wzrosła z 0,1 do 0,5 proc. W listopadzie została znowu podwyższona, do 1,25 proc.

Rada Polityki Pieniężnej na środowym posiedzeniu może podnieść stopy procentowe. Według ekonomistów mogą wzrosnąć o 0,5-0,75 pkt. procentowego.

- Spodziewamy się, że podwyżka wyniesie 0,75 pkt. procentowego. Sądzimy, że RPP będzie chciała skoncentrować podwyżki w czasie, a więc dokonać wyraźnych ruchów w grudniu, może jeszcze w styczniu, a potem Rada będzie obserwować, co dzieje się z inflacją – powiedział ekonomista Banku Pekao Adam Antoniak.

 

Jego zdaniem, zdecydowane ruchy RPP są konieczne, bo zagrożenie dalszym wzrostem inflacji jest bardzo duże. Poza tym na zdecydowane ruchy oczekują inwestorzy.

 

ZOBACZ: Inflacja. Adam Glapiński: lekko podwyższona inflacja będzie też w I kw. 2022 r.

 

- Jeśli podwyżka stóp procentowych będzie niższa niż 0,5 pkt. procentowego, to odbiór rynkowy będzie negatywny i znowu może pojawić się presja na osłabienie się złotego – powiedział ekonomista Banku Pekao.

 

Podwyżka o 0,75 pkt. proc. oznaczałaby, że w ciągu trzech miesięcy stopy wzrosłyby o 1,9 pkt. proc., a więc bardzo mocno. To zaś mogłoby się odbić na rynku pracy, tymczasem prezes NBP Adam Glapiński mówił w ubiegłym tygodniu, że RPP będzie walczyć z inflacją, ale nie kosztem podwyższonego bezrobocia.

Wpływ podwyżki na rynek pracy

- Oczywiście, tak szybka podwyżka stóp procentowych będzie miała wpływ na rynek pracy, ale trzeba pamiętać, że rynek pracy w Polsce jest bardzo napięty. Nie wiem, czy obecnie można mówić o jakimś zagrożeniu dużym wzrostem bezrobocia, tymczasem zagrożenie wysoką inflacją jest bardzo realne – stwierdził Adam Antoniak.

 

Według ekonomistów banku PKO BP podwyżka, o której zdecyduje RPP, będzie nieco mniejsza.

 

- Zakładamy, że podwyżka wyniesie 0,5 pkt. procentowego. Za podwyżką przemawia fakt, że podczas ostatniego posiedzenia RPP pojawiła się deklaracja, że dopóki inflacja będzie rosnąć, Rada będzie podwyższać stopy. W listopadzie, według szybkiego szacunku GUS, inflacja wzrosła do 7,7 proc. Z ostatnich wypowiedzi członków RPP wynika, że ten wzrost został przez nich uznany za dowód, że dalsze zacieśnianie polityki pieniężnej jest konieczne – powiedziała ekonomistka banku PKO BP Marta Petka-Zagajewska.

 

ZOBACZ: Adam Glapiński dla Interii: nie ma ryzyka spirali płacowo-cenowej

 

Jej zdaniem, zapowiedź wprowadzenia rządowej tarczy antyinflacyjnej, polegającej na obniżce akcyzy i VAT na paliwa i energię elektryczną daje Radzie możliwość podwyższania stóp mniejszymi krokami niż można by oczekiwać wcześniej.

 

- Wprowadzenie tarczy sprawi, że szczyt inflacji wypadnie na niższym poziomie niż można było spodziewać się wcześniej. A biorąc pod uwagę, że ostatnie dni przyniosły spadki cen na rynku surowców, nie wykluczamy i takiego scenariusza, że stopy procentowe wzrosną zaledwie o 0,25 pkt. proc. – powiedziała ekonomistka PKO BP.

Glapiński: skala podwyżki i jej termin zostały tak dobrane, aby zaskoczyć rynek

Jednak przyznała, że trudno wykluczyć i większej podwyżki niż 0,5 pkt. procentowego. Podczas konferencji prasowej po pierwszej podwyżce stóp procentowych prezes NBP Adam Glapiński powiedział wprost, że skala podwyżki i jej termin zostały tak dobrane, aby zaskoczyć rynek. Również druga podwyżka była większa niż wynikało z ówczesnych oczekiwań inwestorów.

 

- Rzeczywiście, skala możliwej podwyżki stóp waha się między 0,25 a 0,75 pkt. procentowego, ale zwróciłabym uwagę na to, że dotychczasowe podwyżki większe od przewidywań rynkowych nie konsumowały oczekiwań inwestorów, tylko je przesuwały w górę. W reakcji na obie podwyżki oczekiwania rynku co do tego, jak wysoko ostatecznie będą stopy, wzrosły. Teraz mogłoby być tak samo. W porównaniu do poprzednich posiedzeń jesteśmy także w sytuacji, gdy RPP wdrożyła do działania inne mechanizmy ograniczające inflację niż same stopy procentowe. Zmieniła się komunikacja, dotycząca złotego i pojawiły się jasne deklaracje, że RPP chce silniejszego złotego. Silniejsza waluta ogranicza skalę niezbędnych podwyżek stóp i pomaga ograniczyć inflację. Dodatkowo w ostatnich tygodniach wyhamowały wzrosty cen surowców, co ogranicza ryzyko inflacyjne i też może skłaniać RPP do powolniejszych ruchów – powiedziała Marta Petka-Zagajewska.

 

Do tej pory RPP podwyższyła stopy dwukrotnie. W październiku główna stopa banku centralnego wzrosła z 0,1 do 0,5 proc. W listopadzie została znowu podwyższona, do 1,25 proc.

aml / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie