Problemy z prądem w Polsce. Szwedzi dostarczają prąd z elektrowni zasilanej ropą
Polskie Sieci Energetyczne poinformowały o "trudnościach w zbilansowaniu krajowego systemu energetycznego". Stało się tak przez przerwy w pracy kilku elektrowni oraz warunki pogodowe. W poniedziałek pomóc Polsce postanowiła Szwecja, która uruchomiła elektrownię w Karlshamn zasilaną ropą. - Dziś system pracuje stabilnie - mówi dla polsatnews.pl rzeczniczka PSE Beata Jarosz-Dziekanowska.
"Niedobór bilansowy dotyczy braku możliwości dotrzymania wymaganego poziomu rezerw mocy. Skala niedoboru rezerw mocy jest istotna i przekracza w niektórych godzinach 1000 MW. Ryzyko dalszego pogorszenia się bilansu - ze względu na dużą liczbę uruchamianych po weekendowym postoju jednostek wytwórczych - jest również istotne" - napisano w poniedziałek w komunikacie.
Jak podają PSE niedobór bilansowy jest spowodowany postojami remontowymi i awariami "kilku jednostek wytwórczych". Nieplanowane postoje miały miejsce m.in w elektrowniach w Kozienicach oraz Opolu. Ponadto słaby wiatr sprawia, że elektrownie wiatrowe nie dostarczają do systemu tyle energii ile planowano - podaje portal Bloomberg.
- Rezerwa powinna wynosić ok. 9% ponad prognozowane zapotrzebowanie np. jeśli prognozujemy zapotrzebowanie na poziomie 20 000 MW, to dodatkowo w systemie powinniśmy mieć zapewnione dodatkowe ok. 1800 MW - tłumaczyła dla polsatnews.pl rzeczniczka prasowa PSE Beata Jarosz-Dziekanowska.
Szwecja pomaga Polsce
Z tego powodu strona polska zwróciła się o pomoc do Litwy, Szwecji, Niemiec i Ukrainy. W poniedziałek Szwedzi uruchomili zasilaną ropą elektrownię w Karlshamn. Wiekowa konstrukcja stanowi energetyczną rezerwę zimową dla tego kraju - poinformował portal Bloomberg.
- Pomoc awaryjna to środek, z którego w podobnych sytuacjach korzystają wszyscy operatorzy i nie ma w tym nic niezwykłego. Na przykład w minionym roku to my częściej pomagaliśmy naszym sąsiadom niż sami prosiliśmy o wsparcie - informuje rzeczniczka PSE.
PSE: Nie ma zagrożenia zakłócenia dostaw
Polskie Sieci Energetyczne poinformowały, że problemy z energią mogą wystąpić również we wtorek. - Dziś system pracuje stabilnie, nie ma zagrożenia wystąpienia zakłócenia dostaw energii elektrycznej - podkreśla Jarosz-Dziekanowska.
Kilka dni temu Rządowe Centrum Bezpieczeństwa opublikowało wytyczne na wypadek blackoutu. Informowano o przygotowaniu latarek, świeczek i dokumentów. "Zabezpiecz zapasy jedzenia, które nie wymaga prądu przy przechowywaniu i przygotowywaniu". Zaznaczono, że tweet ma charakter jedynie informacyjny.
"System elektroenergetyczny pracuje stabilnie. Nie występuje konieczność ograniczania poboru energii elektrycznej przez odbiorców" - informują PSE na oficjalnie stronie internetowej.
Czytaj więcej