Koronawirus w Polsce dzisiaj. Nowe zakażenia. Raport Ministerstwa Zdrowia, 2 grudnia
Mamy 27 356 nowych przypadków zakażenia koronawirusem - przekazało w czwartek Ministerstwo Zdrowia. Minionej doby zmarło 502 chorych. Tydzień temu informowano o 28 128 nowych przypadkach koronawirusa oraz o 497 zgonach. Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska wskazał, że w porównaniu z ubiegłym tygodniem, mamy spadek o 3 procent.
Mamy 27 356 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem z województw: mazowieckiego (4048), śląskiego (3627), wielkopolskiego (2539), dolnośląskiego (2345), małopolskiego (2327), kujawsko-pomorskiego (1726), łódzkiego (1666), pomorskiego (1660), zachodniopomorskiego (1403), podkarpackiego (1060), opolskiego (962), warmińsko-mazurskiego (926), lubelskiego (925), lubuskiego (747), świętokrzyskiego (638), podlaskiego (567). 190 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną.
Z powodu COVID-19 zmarło 171 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 331 osób.
Ile osób w szpitalach?
Dla pacjentów z COVID-19 przygotowane jest w szpitalach 28 715 łóżek i 2603 respiratory. Hospitalizowanych jest 21 550 chorych, w tym 1862 osoby podłączone do respiratorów – poinformowało w czwartek Ministerstwo Zdrowia.
Ministerstwo przekazało, że na kwarantannie przebywa 713 321 osób. Resort podał też, że wyzdrowiało dotąd 3 066 218 zakażonych.
Tydzień temu, 25 listopada, w szpitalach było 24 927 łóżek covidowych, hospitalizowano 19 087 pacjentów.
Miesiąc temu, 2 listopada, MZ podawało, że w szpitalach było 12 189 miejsc dla osób z COVID-19, hospitalizowano wówczas 7550 chorych.
Poseł PiS: lepiej się zaszczepić, niż przeżyć to co ja
- Lepiej się zaszczepić, niż przeżyć to, co ja. Najgorszemu wrogowi nie życzę tego, co było - mówi poseł Jerzy Materna w rozmowie z dziennikarką Polsat News. Polityk opowiedział o tym jak ciężko przeszedł zakażenie koronawirusem, a także o śmierci żony, która zmarła w wyniku choroby.
Jerzy Materna powiedział, że 12 marca trafił do szpitala tymczasowego w Zielonej Górze. Trzy dni później został tam podłączony do respiratora. Miał zapalenie płuc.
ZOBACZ: Koronawirus w Polsce. Waldemar Kraska ujawnił liczbę nowych przypadków
Po ośmiu dniach pod respiratorem miałem dwa razy tomograf. Następnie tlenoterapia, czyli usypianie przez ponad 30 godzin, masakrycznie bolesne - mówił.
Poseł PiS powiedział, że cztery dni po nim do szpitala trafiła jego żona. - Relacjonowała dzieciom, że stan mojego zdrowia był beznadziejny. To praktycznie cud. Poprosiła pana Boga, żebym to ja przeżył. Życie za śmierć - powiedział. Żona polityka zmarła 4 kwietnia.
Czytaj więcej