Sejm. Debata o całkowitym zakazie aborcji. Posłowie opuścili salę
W Sejmie odbyła się debata ws. zaostrzenia prawa aborcyjnego. W trakcie drugiego wystąpienia przedstawiciela wnioskodawców, część posłów opuściła salę obrad. "Pusta sala podczas wystąpienia Mariusza Dzierżawskiego - mężczyzny, który nienawidzi kobiet..." - skomentował sytuację poseł Michał Gramatyka (Polska 2050).
Przedstawiając uzasadnienie projektu, przedstawiciel wnioskodawców Mariusz Dzierżawski z Fundacji "Pro-prawo do Życia" powiedział, że "w ciągu ostatniego roku ponad 30 tys. polskich dzieci straciło życie w wyniku nielegalnej aborcji".
- Środowiska aborcyjne publicznie chwalą się uczestnictwem w 34 tys. nielegalnych działań, a jeszcze więcej zbrodni popełnianych jest po cichu - stwierdził. Ocenił, że państwo polskie nic nie robi w tej sprawie, mimo że takie działania są prowadzone jawnie.
Dzierżawski: zarodek, embrion, płód jest człowiekiem
Dzierżawski podkreślał, że "zarodek, embrion, płód jest człowiekiem". "Jeśli rodzice są ludźmi, to również dziecko w łonie matki jest człowiekiem" - powiedział. Mówił, że jest to oczywiste również z punktu widzenia prawa, o czym świadczą - jak wskazywał - wyroki Trybunału Konstytucyjnego z roku 2020 i 1997.
ZOBACZ: Kary za aborcję. Protest "Strajku Kobiet" przed Sejmem
Zdaniem Dzierżawskiego, w praktyce organizacje aborcyjne działają jawnie, ponieważ art. 152 Kodeksu karnego - jak podkreślił - "zapewnia bezkarność matce dziecka poczętego, nawet gdyby zabiła je w najbardziej okrutny sposób", a także powoduje, że "praktycznie niemożliwe jest ściganie osób, które matkę do tego czynu nakłoniły, a nawet zmusiły".
- Ponieważ zabójstwo dziecka poczętego przez matkę nie jest przestępstwem, można bezkarnie reklamować pomoc w mordowaniu. Czy bezkarność mordowania dzieci to coś dobrego dla matki? Czy ktoś z państwa posłów chciałby mieć prawo do bezkarnego zabicia swojego dziecka? - zapytał przedstawiciel wnioskodawców.
Dzierżawski: aborcja zabija dziecko, niszczy życie matki i ojca
Jak wywiódł, "aborcja zabija dziecko, niszczy życie matki i ojca, degraduje moralnie wszystkich, którzy biorą w niej udział". - Jeśli państwo zabijanie najsłabszych popiera, czy choćby toleruje, niszczy fundament, na którym jest zbudowane. Fundamentem bowiem każdej wspólnoty ludzkiej jest moralność. Czymże są więc wyzute ze sprawiedliwości państwa, jeśli nie wielkimi bandami rozbójników? - zapytał Dzierżawski.
Dodał, cytując Jana Pawła II, że "naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości".
Obywatelski projekt wprowadza zmiany m.in. do Kodeksu karnego. Zakłada, że moc straci ustawa z 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży - tzw. ustawa antyaborcyjna, która obecnie dopuszcza dokonanie aborcji w dwóch przypadkach - gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej lub zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.
Projekt m.in. wprowadza do Kodeksu karnego definicję dziecka poczętego, czyli "dziecka w okresie do rozpoczęcia porodu w rozumieniu art. 149". Z projektu wynika, że aborcja ma być traktowana jak zabójstwo. W związku z tym za jej dokonanie może grozić od 5 do 25 lat, a nawet dożywocie.
Posłowie opuścili salę
Jak wynika z wpisów posłów w mediach społecznościowych, w trakcie drugiego wystąpienia Dzierżawskiego, prawie wszyscy posłowie nie byli obecnie na sali obrad.
"Tak wygląda sala podczas przemówienia przedstawiciela Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej »Stop Aborcji«. Symboliczne" - napisał na Twitterze poseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński, publikując zdjęcie pustej sali.
"Pusta sala podczas wystąpienia Mariusza Dzierżawskiego - mężczyzny, który nienawidzi kobiet..." - skomentował natomiast poseł Polski 2050 Michał Gramatyka.
Czytaj więcej