Sejmowa komisja przeciwko wszystkim poprawkom Senatu do ustawy o ochronie granicy
Sejmowa Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych zarekomendowała w poniedziałek odrzucenie wszystkich poprawek, które Senat wprowadził do ustawy o ochronie granicy państwowej. Senat chciał m.in., aby zakaz, który zostanie wprowadzony w strefie nadgranicznej, nie obowiązywał dziennikarzy.
Senat w piątek wprowadził do nowelizacji ustawy o ochronie granicy państwowej osiem poprawek. W poniedziałek rozpatrywała je sejmowa komisja, która zarekomendowała odrzucenie każdej z nich. We wtorek nad poprawkami ma głosować Sejm.
Przepisy nowelizacji ustawy o ochronie granicy państwowej i niektórych innych ustaw umożliwią zakazanie przebywania w strefie nadgranicznej. Zakaz będzie mógł być wprowadzony na szczególnie narażonych obszarach przy linii granicy zewnętrznej w drodze rozporządzenia szefa MSWiA po zasięgnięciu opinii komendanta głównego Straży Granicznej. Z zakazu wyłączeni będą m.in. mieszkańcy, czy osoby prowadzące tam działalność. Na czas określony i na określonych zasadach komendant placówki SG będzie mógł zezwolić na przebywanie tam również innych osób, w szczególności dziennikarzy.
Senat argumentował za obecnością dziennikarzy na granicy
Senat wniósł do noweli poprawki, zgodnie z którymi zakaz nie obejmowałby dziennikarzy ani przedstawicieli organizacji, których celem jest udzielanie pomocy humanitarnej, prawnej i medycznej. Poseł Koalicji Obywatelskiej Robert Tyszkiewicz, argumentując na komisji za poprawką w sprawie prasy, podkreślał, że "nie wygramy wojny propagandowej z Łukaszenką i Putinem, jeżeli w strefie granicy nie będą działali polscy profesjonalni dziennikarze".
Jak dodał, senacka poprawka dałaby dziennikarzom "ustawowy, a nie uzależniony od decyzji" komendanta placówki SG dostęp do relacjonowania wydarzeń na granicy.
Wąsik: niektóre media zachowywały się skandalicznie
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik odpowiadał, że poprawka zmieniłaby istotę ustawy i doprowadziłaby do tego, że dziennikarze mogliby poruszać się po strefie objętej działaniami służb w sposób nieograniczony. - Chcemy temu zapobiec. Chciałbym przypomnieć, że jednym z celów tej ustawy jest możliwość wjazdu do tej strefy dziennikarzy, ale w sposób uporządkowany, w sposób określony przez Straż Graniczną - powiedział.
ZOBACZ: Omikron rozprzestrzenia się w Europie, rządy reagują ograniczeniami na granicach
- Chcemy, żeby zarówno dziennikarze byli bezpieczni, jak i ich praca nie przeszkadzała w żaden sposób pracy Straży Granicznej, wojska, Policji - zaznaczył wiceszef MSWiA. Mówił też, że niektóre media, przed wprowadzeniem stanu wyjątkowego, przy granicy z Białorusią zachowywały się "w sposób skandaliczny". - Doskonale pamiętamy sytuacje, jak strażnikom granicznym podstawiano mikrofony do ust, kiedy próbowano uzyskać ich personalia - dodał.
W kontekście przedstawicieli organizacji humanitarnych, poseł Tyszkiewicz podkreślał, że ich obecności w strefie granicznej oczekują m.in. mieszkańcy. - Nie można miejscowej ludności obciążać odpowiedzialnością w niesieniu pomocy - wskazywał. Posłanka KO Katarzyna Piekarska pytała wiceszefa MSWiA, czemu rząd nie chce tam wpuścić Polskiego Czerwonego Krzyża.
"To nie kryzys humanitarny, tylko polityczny"
Wąsik w odpowiedzi podkreślał, że na granicy jest obecnie 15 tysięcy żołnierzy, 4 tysiące strażników granicznych, 2 tysiące policjantów. - Każda z tych osób potrafi udzielać pomocy. Każdy, kto jej potrzebuje - czy przeszedł legalnie, czy nielegalnie - taką pomoc otrzymuje - powiedział.
Jak zaznaczył, nie ma żadnego problemu z działaniem organizacji humanitarnej 3 km od granicy, poza strefą stanu wyjątkowego. - Co do intencji niektórych organizacji - nie mówię o Czerwonym Krzyżu, ale o innych - mam oczywiście wątpliwości - powiedział. W jego przekonaniu, nie są one po to, aby nieść pomoc, ale aby budować nastrój, na który czeka Alaksandr Łukaszenka, czyli nastrój kryzysu humanitarnego. - To nie jest kryzys humanitarny, to jest kryzys polityczny na granicy - dodał.
Jedna z senackich poprawek zakłada, że przepisy umożliwiające wprowadzenie zakazu straciłyby moc po 3 miesiącach od wejścia w życie. Poseł Tyszkiewicz tłumaczył, że Senat tą poprawką chce uczynić ustawę bardziej zgodną z duchem Konstytucji. - Trudno uznać za zgodne z ideą Konstytucji oddawanie urzędnikowi państwowemu uprawnienia, które nawet Konstytucja nie przyznawała prezydentowi, czyli możliwości nieograniczonego czasowo wprowadzania zakazu - podkreślił.
"Potrzebne nowe przepisy w sytuacji przeniesienia się kryzysu na inne tereny"
- Nie jesteśmy w stanie dzisiaj określić, jak długo potrwa ten kryzys. Musimy być ewentualnie przygotowani na długi marsz - odpowiedział Wąsik.
Inna senacka zmiana ograniczyłaby obszar, na którym mógłby zostać wprowadzony zakaz do terenu, na którym obecnie obowiązuje stan wyjątkowy. Strefa nadgraniczna obejmuje gminy przyległe do granicy, a jeśli nie osiąga szerokości 15 km, włącza się do niej obszar sąsiednich gmin. Strefa stanu wyjątkowego to natomiast pas ok. 3 km od granicy w głąb kraju, który obejmuje 183 miejscowości przylegające do granicy z Białorusią.
Wąsik podkreślił, że wskutek poprawki wprowadzenie zakazu byłoby możliwe tylko w dwóch województwach. - Gdyby zdarzyła się sytuacja, że ten kryzys przenosi się na inne tereny, na inne granice, chociażby polsko-ukraińską, wówczas potrzebne będą przepisy, które dają możliwość wprowadzenia tego typu ograniczeń - zaznaczył.
Rekompensaty dla przedsiębiorców
Kolejna poprawka, która nie zyskała poparcia komisji, skreśliłaby możliwą karę aresztu za złamanie zakazu przebywania, pozostawiając tylko karę grzywny. Senatorowie dodali też przepis, zgodnie z którym szef MSWiA i KG SG co 30 dni składaliby Sejmowi sprawozdanie z obowiązywania zakazu.
ZOBACZ: Nowe obostrzenia. Zmiany w kwarantannie. Co się zmienia przy zagranicznych podróżach ?
Nowelizacja zmienia również ustawę o rekompensacie dla przedsiębiorców działających w strefie stanu wyjątkowego, tak aby rekompensatę otrzymali także działający na obszarze, na którym będzie zakaz przebywania. W poprawkach senatorowie chcieli uzupełnić katalog przedsiębiorców, którym przysługuje rekompensata, o tych prowadzących działalność związaną z kulturą, rozrywką, rekreacją i przewozem turystów. Skreślili też zapis, że rekompensata stanowi pomoc de minimis.
Wąsik, zwracając się o odrzucenie tej poprawki, zapowiadał, że niedługo rząd przedstawi nową propozycję dla przedsiębiorców działających w strefie nadgranicznej. Mają być one ujęte w ramach tzw. tarczy antyinflacyjnej.
Czytaj więcej