Premier: certyfikaty covidowe nie są gwarancją podniesienia poziomu szczepień
Samo zastosowanie takich mechanizmów, jak certyfikaty covidowe, nie jest niestety gwarancją podniesienia poziomu szczepień - powiedział w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki. Zapowiedział również, że minister Niedzielski przestawi założenia dalszych etapów walki z COVID-19.
Szef rządu w poniedziałek, w czasie wizyty w szpitalu tymczasowym w Pyrzowicach, pytany było, dlaczego w Polsce nie wprowadzono paszportów covidowych oraz - jakie tematy omawiane będę podczas spotkania z opozycją.
Spotkanie z opozycją
- Na dzisiejszym spotkaniu z opozycją (...) mamy na celu przedstawienie kilku występujących ryzyk o bardzo zasadniczym charakterze dotyczącym bezpieczeństwa naszego i naszych bezpośrednich sąsiadów - poinformował premier. Dodał, że jeśli będzie zainteresowanie przedstawi, co planuje rząd w tej sprawie.
Jak zauważył, "na granicach naszych sąsiadów dzieją się bardzo niepokojące rzeczy". - To jeden z elementów pewnych konkretnych zagrożeń, który chcemy uwypuklić i pokazać fakty. Fakty, którymi dzieliłem się z naszymi partnerami w Europie Zachodniej i które, muszę to powiedzieć, robiły bardzo duże wrażenie. Na rozmowach w Berlinie, Paryżu, Londynie, Lublanie i w wielu innych stolicach bardzo wyraźnie widziałem, że ten konkretny obraz, który przedstawiamy naszym partnerom. Poskładanie tych klocków razem, tych poszczególnych elementów puzzli razem, robi duże wrażenie. To nie tylko te elementy, o których powiedziałem tutaj, ale także inne, którymi podzielę się również z naszymi szanownymi przedstawicielami opozycji - przekazał szef rządu.
Morawiecki dodał, że chciałby "wejść z przedstawicielami opozycji w dyskusję, usłyszeć, co nowego mają do zaoferowania". - Może jakieś refleksje, rady, uwagi, które będą bardzo cenne - dodał. Ocenił, że "zapewne tak będzie, bo poprzednie spotkania dotyczące Białorusi i sytuacji z Białorusią, takie właśnie były". - Myślę, że tak będzie także i tym razem - podkreślił premier.
Nowy wariant koronawirusa
Premier odniósł się również do doniesień o szerzącym się nowym wariancie koronawirusa.
- Słyszeliśmy ostatnio bardzo niepokojące wieści ze Światowej Organizacji Zdrowia dotyczące zmutowanej wersji koronawirusa - omikron. Jaka będzie realna odpowiedź szczepionek albo odporności osób, które przeszły chorobę, na nowy wariant, dzisiaj nie wiemy tego do końca - powiedział premier.
Morawiecki wskazał, że "niektóre kraje, np. Wielka Brytania, Niemcy, Francja tworzą nowe przepisy, które mają ochronić przed nową odmianą wirusa".
- Dlatego i my także dzisiaj przedstawimy pewne dodatkowe ograniczenia, przedstawi je pan minister Adam Niedzielski - podkreślił.
- Dbajmy o siebie, dbajmy o szczepienie, o dystans, maseczki, wietrzenie pomieszczeń - tam gdzie można, tam gdzie trzeba i przede wszystkim dbajmy o to, aby jak najmniej było przypadków, które musza być hospitalizowane w bardzo ciężkim stanie - zaapelował premier.
Paszport covidowe
Premier przyznał, są takie państwa, w których poziom szczepień jest bardzo wysoki. Jako przykład wskazał Portugalię. Zwrócił jednocześnie uwagę, że "są również i takie państwa - nie tylko w Europie centralnej - gdzie ten poziom jest bardzo porównywalny do naszego lub nieco tylko wyższy o parę punktów procentowych".
Zaznaczył, że "samo zastosowanie takich mechanizmów, jak certyfikaty covidowe, nie jest, niestety, gwarancją podniesienia poziomu szczepień".
Powiedział, że do wyjazdu do wielu państw europejskich niezbędne są obecnie certyfikaty covidowe. - Rzeczywiście w wielu krajach nie będzie można przebywać, nie będzie można do nich wjechać, jeżeli nie ma się takich certyfikatów. W Polsce koncentrujemy się na tym, żeby poprzez promocję szczepień na najróżniejszych szczeblach, w najróżniejsze sposoby doprowadzić do podniesienia poziomu zaszczepienia społeczeństwa i osiągnięcia zbiorowej odporności - wyjaśnił Morawiecki.
Szef rządu wyraził również radość, że w ostatnich tygodniach w kraju zwiększyła się liczba osób decydujących się na zaszczepienie przeciw COVID-19. - Jest to radość przez gorzkie łzy, ponieważ znowu zaczynamy się bać wirusa. Niestety, ten strach jest realny, bo wirus ponownie zbiera śmiertelne żniwo - powiedział premier.
Tarcza inflacyjna
Jak powiedział podczas poniedziałkowej konferencji w Pyrzowicach na Śląsku szef rządu, wszystkie elementy tarczy inflacyjnej, które zostały zaprezentowane w ubiegłym tygodniu "są już przedmiotem prac".
Premier zapewnił, że wszystkie te elementy pakietu, które będą wymagały prac ustawowych "w błyskawiczny sposób, już jutro (...) będą omawiane, a te, które będą musiały trafić do Sejmu, trafią w błyskawiczny sposób".
- Zgodnie z naszą regułą wiarygodności i sprawczości postaramy się wdrożyć ten pakiet jeszcze w grudniu, tak żeby niektóre jego elementy jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia, a niektóre potem, mogły wejść w życie od 1 stycznia 2022 r. - powiedział szef rządu.
Morawiecki przypomniał, że w komponencie pakietu antyinflacyjnego jest dodatek osłonowy, "który służy także rekompensacie wzrostu cen żywności". Jak dodał, zespół z Ministerstwa Finansów konsultował 18 listopada br. z Komisją Europejską możliwość obniżenia stawki VAT do zera na produkty żywnościowe.
- Gdyby była taka możliwość, to już teraz deklaruję wdrożenie na sześć miesięcy zerowych stawek VAT na żywność. Niestety ze strony Komisji Europejskiej - zarówno wobec Republiki Czeskiej, jak i wobec innych państw - w tym Polski - płynie do tej pory odpowiedź odmowna - powiedział premier.
Dlatego - jak tłumaczył - "radzimy sobie w ten sposób z tym problemem, że poprzez dopłatę zawartą w dodatku osłonowym, my ujmujemy pewien pakiet produktów żywnościowych tak, żeby Polacy mogli zamortyzować sobie część tych podwyżek cen, które rzeczywiście mają miejsce".
- Jesteśmy przekonani, że nasz pakiet antyinflacyjny złagodzi te wielkie ryzyka, które występują. A one występują w ogromnej większości ze względu na czynniki zewnętrzne: na podwyżki cen gazu przez Gazprom i Rosję i podwyżki cen uprawnień ETS, uprawnień do emisji CO2 z którymi mamy do czynienia w Unii Europejskiej - powiedział szef rządu.
Premier o sprawie Mejzy
Premier został również zapytany o sprawę wiceministra sportu Łukasza Mejzy.
Wirtualna Polska napisała w środę, że Mejza założył w przeszłości firmę medyczną, która miała się specjalizować w kosztownym leczeniu nowatorskimi metodami chorych m.in. na raka, Alzheimera, Parkinsona. Mejza miał osobiście przekonywać potencjalnych pacjentów a także opiekunów dzieci, o skuteczności stosowanych przez firmę metod, które jednak - tak w Polsce, jak i na całym świecie - uznawane są za niesprawdzone i niebezpieczne. Według wp.pl, interes Mejzy nie wypalił, a pacjenci i ich rodziny zostali oszukani.
- Sytuacja na pewno będzie teraz przedmiotem bardzo szczegółowych wyjaśnień, związanych z weryfikacją tego, co zostało podane i sprawdzeniem, czy są to fakty, czy są to manipulacje - stwierdził Morawiecki.
Czytaj więcej