"Z Sopotu do Warszawy przyjechałem pendolino". Donald Tusk opowiada, jak dziś podróżuje

Polska
"Z Sopotu do Warszawy przyjechałem pendolino". Donald Tusk opowiada, jak dziś podróżuje
Flickr/Maciek Lulko
Zdjęcie ilustracyjne

- Z Sopotu do Warszawy w poniedziałek przyjechałem pociągiem ekspresowym pendolino - odpowiedział na pytanie Interii Donald Tusk. W sobotę policja zatrzymała prawo jazdy polityka po tym, jak przekroczył prędkość w terenie zabudowanym. Informację jako pierwsza podała Interia.

W sobotę Donald Tusk został zatrzymany przez patrol policji w miejscowości Wiśniewo koło Mławy. Jechał przez teren zabudowany z prędkością 107 km/h. Policja zatrzymała jego prawo jazdy, dodatkowo lider PO został ukarany mandatem w wysokości 500 zł i 10 punktów karnych.

 

ZOBACZ: Utrata prawa jazdy "adekwatna". Donald Tusk potwierdził ustalenia Interii

 

W środę Tusk odniósł się do tego zdarzenia na konferencji prasowej.

Pendolino z Sopotu do Warszawy

- Nie będę szukał żadnego usprawiedliwienia. To, co mi się zdarzyło, nie miało prawa się zdarzyć. Jest mi przykro z tego powodu. Powiedziałem tego samego dnia, że spotkała mnie za to adekwatna kara. Przyjąłem ją bezdyskusyjnie, bo nie mam o czym dyskutować. Dla tego, co się stało, nie ma co szukać żadnego usprawiedliwienia - powiedział Tusk.

 

Zapytany o to, jak dziś podróżuje, Donald Tusk odpowiedział: - Z Sopotu do Warszawy w poniedziałek przyjechałem pociągiem ekspresowym pendolino (pociąg trasę pokonuje w ok. 3 godziny - red.). Miałem czas, by przemyśleć to wszystko, co się stało.

an / Interia Wydarzenia
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie