Granica z Białorusią. Grupy migrantów forsowały granicę w okolicy Dubicz Cerkiewnych i Mielnika

Polska
Granica z Białorusią. Grupy migrantów forsowały granicę w okolicy Dubicz Cerkiewnych i Mielnika
Twitter/Ministerstwo Obrony Narodowej
Polscy żołnierze na granicy polsko-białoruskiej

Agresywne grupy migrantów forsowały ostatniej doby z terytorium Białorusi granicę Polską w okolicach Dubicz Cerkiewnych i Mielnika – poinformowała w środę Straż Graniczna. Jeden żołnierz został ranny. Ostatniej doby zanotowano 267 próby nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski.

Późnym wieczorem i w nocy z wtorku na środę doszło do trzech ataków migrantów z Białorusi na polskie służby i wojsko strzegące granicy. W pobliżu Mielnika dwie grupy migrantów liczące 30-40 osób dwukrotnie atakowały polskie służby i żołnierzy, a w okolicach Dubicz Cerkiewnych grupa ponad 100 imigrantów próbowała dostać się na teren Polski.

 

ZOBACZ: Granica z Białorusią. Rzecznik MSZ: żołnierze brytyjscy już są, będą żołnierze z innych państw

 

- W Mielniku były dwie próby nielegalnego przekroczenia granicy. Około godz. 20.30 grupa ok. 40 migrantów próbowała się przedostać na terytorium Polski. Ok. 30 cudzoziemców przedostało się na teren naszego kraju. Atakujący rzucali kamieniami, kawałkami drzewa w funkcjonariuszy i żołnierzy. Jeden z żołnierzy doznał obrażeń głowy. Została mu udzielona pomoc medyczna - powiedziała rzeczniczka Straży Granicznej ppor. Anna Michalska.

 

"Na odcinkach ochranianych przez placówki SG w Dubiczach Cerkiewnych oraz w Mielniku grupy agresywnych cudzoziemców forsowały granicę" – napisała w środę Straż Graniczna.

 

 

Anna Michalska przekazała, że 30-osobowa grupa, która wdarła się na teren Polski została zatrzymana. Osoby te pouczono o obowiązku opuszczenia terytorium Polski i doprowadzona do granicy.

 

Następnie około 23.30 kolejna grupa ok. 30 osób atakowała polskie służby i żołnierzy. - Poza kamieniami, kawałkami drewna rzucali oni petardami hukowymi. Grupie tej udało się przejść na terytorium Polski, jednak wszystkie osoby zostały zatrzymane, pouczone o konieczności opuszczenia terytorium naszego kraju, a następnie doprowadzone do linii granicznej - zapewniła rzeczniczka SG.

Dubicze Cerkiewne - migranci próbowali dostać się do Polski

Do ataku na polską granicę doszło także w okolicach Dubicz Cerkiewnych. Około godz. 20 grupa ponad 100 imigrantów próbowała dostać się na teren Polski.

 

- Te osoby były bardzo agresywne, rzucały kamieniami w kierunku polskich funkcjonariuszy, przerzucały kładki przez concertinę (zaporę z drutu kolczastego), migranci cięli elementy zapory. Całemu zdarzeniu asystowali białoruscy żołnierze. Również pomagali cudzoziemcom - relacjonowała Michalska.

 

ZOBACZ: Granica z Białorusią. Szef litewskiej straży granicznej: migranci są spychani małymi grupami

 

W wyniku tych zdarzeń na terytorium Polski udało się przedostać ponad stuosobowej grupie. - Z naszych ustaleń wynika, że byli to głównie obywatele Iraku. Wszystkie te osoby zostały zatrzymane zaraz przy linii granicy, pouczone o obowiązku opuszczenia terytorium Polski i doprowadzone do granicy - oznajmiła.

 

Dwie z zatrzymanych osób na terytorium Polski uskarżały się na zły stan zdrowia. - To dwaj obywatele Iraku. Jeden z mężczyzn mówił, że boli go noga, drugi twierdził, że źle się czuje. Została do nich wezwana pomoc medyczna. Przewieziono ich do szpitala. Te osoby są w dobrym stanie zdrowia i nic nie zagraża ich zdrowiu i życiu - poinformowała Michalska.

MON: żołnierze stoją na straży naszego bezpieczeństwa

"Bez względu na porę i warunki atmosferyczne żołnierze stoją na straży naszego bezpieczeństwa. Jednym z zadań żołnierzy na polsko-białoruskiej granicy jest wykonywanie nocnych patroli. Dzięki ich służbie udaremniane są kolejne próby nielegalnego przekroczenia granicy" – napisano na profilu MON na Twitterze.

 

 

16. Dywizja Zmechanizowana, której żołnierze pełnią służbę na granicy, zamieściła na swoim profili twitterowym informację, że "mimo niekorzystnych warunków atmosferycznych żołnierze trwają na granica Polski‼". "Patrolujemy odcinki graniczne wzdłuż zapory za dnia i w nocy" - dodano.

Próba nielegalnego przekroczenia granicy przez Bug

Funkcjonariusze SG i żołnierze udaremnili w nocy próbę nielegalnego przekroczenia granicy przez rzekę Bug. W okolicach Włodawy (woj. lubelskie) sześć osób pontonem próbowało przedostać się z Białorusi na polski brzeg - poinformował rzecznik Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej kpt. Dariusz Sienicki.

 

Jak przekazał, do zdarzenia doszło ok. godz. 1 w nocy z wtorku na środę w powiecie włodawskim. Patrol funkcjonariuszy Straży Granicznej i żołnierzy dostrzegł na białoruskim brzegu rzeki granicznej grupę osób i ponton. - Prawdopodobnie przygotowywały się do nielegalnego przekroczenia granicy państwowej. Grupa około 6 osób została przez nas dostrzeżona i oświetlona. Za pomocą głośnych komunikatów poinformowaliśmy ich, że w ten sposób nie wolno przekraczać granicy państwowej, wezwaliśmy ich do zachowania zgodnego z prawem - poinformował kpt. Sienicki.

 

Jak przekazał, osoby te spuściły powietrze z pontonu i wycofały się w głąb terytorium Białorusi.

Ponad 250 prób nielegalnego przekroczenia granicy

Ostatniej doby zanotowano 267 próby nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski. 44 cudzoziemcom wydano postanowienia o opuszczeniu terytorium naszego kraju.

 

Od początku roku Straż Graniczna zanotowała ponad 35 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, z czego ponad 6 tys. w listopadzie, blisko 17,3 tys. w październiku, prawie 7,7 tys. we wrześniu i ponad 3,5 tys. w sierpniu.

 

ZOBACZ: Granica polsko-białoruska. Żaryn: dochodzi do coraz większej agresywności cudzoziemców

 

Od 2 września w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego obowiązuje stan wyjątkowy. Został on wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów. Sejm zgodził się na przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne 60 dni.

 

Do połowy przyszłego roku na odcinku granicy z Białorusią stanie stalowy płot zwieńczony drutem kolczastym i wzbogacony o urządzenia elektroniczne. Zapora o długości 180 km i 5,5 m wysokości powstanie na Podlasiu. Wzdłuż granicy zamontowane będą czujniki ruchu, kamery dzienne i nocne. Na Lubelszczyźnie naturalną zaporą jest Bug.

an / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie