Wojciech Andrusiewicz: osoby pełnoletnie od wtorku mogą bezpłatnie zaszczepić się przeciw grypie

Świat
Wojciech Andrusiewicz: osoby pełnoletnie od wtorku mogą bezpłatnie zaszczepić się przeciw grypie
Polsat News
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia poinformował o uruchomieniu bezpłatnych szczepień przeciwko grypie

- Osoby pełnoletnie od wtorku mogą bezpłatnie zaszczepić się przeciw grypie - powiedział podczas konferencji prasowej rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Szczepienia będą wykonywane w 3 tysiącach punktów w całej Polsce. - Te punkty nie są tożsame z punktami szczepień przeciw Covid-19 - tłumaczył.

- Mamy w tej chwili w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych dość dużą liczbę szczepionek przeciwko grypie. Wiemy, że na rynku aptecznym szczepionek brakuje. Do niedawna ta refundacja obejmowała osoby starsze, osoby z upośledzoną odpornością, medyków, służby mundurowe. Widzimy jednak, że punkty szczepień nie zgłaszają się po szczepionki, a więc osoby nie korzystają ze szczepień. Stąd też szybka decyzja ministra zdrowia Adama Niedzielskiego  - mówił Andrusiewicz. 

 

Jak doprecyzował każda pełnoletnia osoba może pójść do przychodni, która jest punktem szczepień i poprosić o zaszczepienie przeciwko grypie. - Nie ma powodu, by POZ odmawiał, ponieważ jest ponad milion szczepionek w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Proście swojego lekarza, punkt szczepień o to, by zamówić szczepionki przeciwko grypie - tłumaczył rzecznik MZ. 

 

- Do szczepień przeciwko grypie zgłoszone są specjalne punkty. Jest ich 3 tys., a mapa znajduje się na stronie Ministerstwa Zdrowia. Każdy może sprawdzić, gdzie jest punkt szczepień i skorzystać. Te punkty nie są tożsame z punktami szczepień przeciw Covid-19 - powiedział Andrusiewicz. 

Andrusiewicz: widzimy spadek dynamiki zakażeń

Ministerstwo Zdrowia poinformowało w poniedziałek o 12 344 nowych zakażeniach i  8 zgonach. 

 

ZOBACZ: Dr Chudzik: 40 proc. ozdrowieńców ma długi Covid, a większość cierpi na zmęczenie przewlekle

 

- Cały czas powtarzamy, że dane z poniedziałku nie są miarodajnymi danymi o epidemii. Miarodajne są porównania tydzień do tygodnia. W tej chwili notujemy wzrosty na poziomie mniej więcej 30 procent. Widzimy dość duży spadek dynamiki zakażeń w ostatnich tygodniach. Jeszcze trzy tygodnie temu mieliśmy wzrosty w granicach 90-100 procent - powiedział rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicza. 

 

Jak podkreślił MZ obserwuje spadek nowych zakażeń w woj. podlaskim i lubelskim. - W tych dwóch województwach widzimy pewną stabilizację pod kątem łóżek covidowych. Nie ma tam potrzeby dostawiania nowych łóżek covidowych. Utworzona infrastruktura wystarczy - przyznał. 

 

Rzecznik MZ powiedział, że w "skali kraju mamy zajętych w granicach 75 proc. łóżek. Nadal najwięcej na Lubelszczyźnie - ok 85 procent". 

 

WIDEO: Konferencja prasowa rzecznika Ministerstwa Zdrowia 

Andrusiewicz: rośnie liczba zakażonych "w sile wieku"

- Zdecydowanie zwiększyła się liczba osób "w sile wieku" oraz młodych, którzy trafiają do szpitala. Na dzisiaj pacjenci do 50 roku życia stanowią 70 procent osób zakażajacych się. Jedynie 30 procent to są osoby po 50 roku życia, a po 70 w granicach 10 procent - mówił. 

 

- Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że najbardziej wyszczepioną grupą wiekową jest 70+ to widzimy, że zakażenia w tej grupie występują bardzo rzadko - dodał. 

 

ZOBACZ: Macedonia Północna. Polska przekazała 200 tys. szczepionek przeciwko COVID-19

 

Andrusiewicz podkreślił, że niepokojący jest wzrost dziennej liczby wyjazdów karetek. - Mamy ostatniej doby  11 tys. wyjazdów. To zwiększenie o 500 w stosunku do ubiegłego tygodnia. 1800 wyjazdów to wyjazdy covidowe, a 1200 to wyjazdy do pacjentów z obniżoną saturacją. Oznacza to, że pacjenci jadący karetką do szpitala to już pacjenci, których podłączamy pod tlen lub do respiratorów - poinformował. 

 

- Na przestrzeni od 27 stycznia, do dziś w granicach 3 procent osób nie poradziło sobie z Covidem po pełnym zaszczepieniu (spośród wszystkich zmarłych po zakażeniu). W przeważającej mierze są to osoby dotknięte wielochorobowością, czyli przynajmniej dwiema innymi chorobami. Tak jak ostatnio państwa informowałem, że mieliśmy około 70 proc. zgonów osób niezaszczepionych i 30 proc. zgonów zaszczepionych to zwracałem uwagę na jedną istotną statystykę. Pośród tych 30 proc. osób zaszczepionych w pełni, ponad 70 proc. to osoby z wielochorobowością lub z upośledzoną odpornością. O ile jeszcze do szpitala trafiają osoby w lżejszym stanie, po pełnym zaszczepieniu, o tyle pod respiratorami, to jest w granicach 4-5 osób. Pozostałe to osoby niezaszczepione - mówił. 

Przyspieszenie trzeciej dawki? "Decyzja w najbliższych dniach" 

Rzecznik MZ został zapytany o to, czy dawka przypominająca szczepionki będzie mogła zostać podana wcześniej niż po 6 miesiącach oraz o możliwość wprowadzenia szczepień dla dzieci w wieku 5-11 lat. 

 

ZOBACZ: Trzecia dawka szczepionki. Prof. Marczyńska: możliwe podanie wcześniej niż po pół roku

 

- Myślę, że w ciągu najbliższych dni poznamy decyzję Europejskiej Agencji Leków w sprawie szczepień dzieci w wieku 5-11 lat. Sądzę, że około środy zechcemy państwa poinformować, jak będzie wyglądała sytuacja ze szczepieniem tej grupy. Również chcemy zaprezentować dane dotyczące szczepień dzieci, aby uniknąć nieporozumień i żeby rodzice mogli się przygotować, podjąć racjonalną decyzję w sprawie szczepień swoich dzieci. Wiemy, że szczepionki przeciw koronawirusowi u dzieci są znacznie bardziej bezpieczne i skuteczne niż u dorosłych. 

 

Jak powiedział Andrusiewicz w sprawie przyspieszenia trzeciej dawki szczepionek "toczyła się dyskusja w ramach Rady Medycznej". - Taka decyzja możliwa jest w najbliższym czasie. Myślę, że zapadnie w najbliższych dniach - powiedział. 

Andrusiewicz: Nie ma mowy o zamknięciu szkół

- Cały czas powtarzamy: nie zamykamy edukacji w Polsce. Widzimy, jak wielkim problemem stały się zamknięte szkoły w pierwszych falach pandemii. To jest coś, co znacznie bardziej dotyka młodego człowieka niż covid. Decyzja o zamknięciu szkół nie wchodzi w tej chwili w rachubę - tłumaczył rzecznik MZ. 

 

Jak podkreślił Andrusiewicz "wysoka liczba zajętych miejsc w szpitalach psychiatrycznych wynika z tego, że młodzież i dzieci nie jest sobie w stanie poradzić z powrotem do szkół". 

dsk / PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie