Rekordowe ceny paliw w USA. Joe Biden żąda śledztwa
Wobec znacznego wzrostu inflacji w USA prezydent Joe Biden zażądał w środę od władz federalnych zbadania czy koncerny paliwowe "postępują zgodnie z prawem" systematycznie podwyższając ceny paliw. Podkreślił, że od cen paliw zależą ceny towarów i usług w praktycznie wszystkich gałęziach gospodarki.
W liście skierowanym do przewodniczącej Federalnej Komisji Handlu (FTC) Liny Khan, prezydent zwrócił się o zbadanie przypadków "szkodliwej dla konsumentów działalności firm paliwowych i gazowych". Dodał, że sprawa ma charakter pilny i należy zająć się nią niezwłocznie.
ZOBACZ: Podwyżki cen paliwa i prądu. Patryk Jaki: państwo widzą, co się dzieje? To dopiero początek
Biden wskazał, że podczas gdy ceny paliw na stacjach wciąż wzrastają "koszty ponoszone przez rafinerie i przemysł paliwowy spadają a ich zyski rosną".
FTC zajmuje się m. in. badaniem przypadków nieuczciwej konkurencji i innych praktyk handlowych niezgodnych z prawem.
Najwyższy poziom od lat
Według danych Amerykańskiego Stowarzyszenia Automobilowego (AAA), cena galona benzyny (3,78 l) na stacjach wzrosła w ciągu roku o ponad dolara i osiągnęła średni poziom 3,41 dol. W wielu rejonach kraju cena ta jest jednak znacznie wyższa, np. w Kalifornii osiągnęła poziom 4,69 dol., najwyższy od 20 lat.
ZOBACZ: Korea Płd. Rząd tymczasowo obniżył podatek, by złagodzić wzrosty cen paliw
Inflacja - jak podkreślają media - jest jednym z głównych wyzwań obecnej administracji.
Tylko w październiku ceny wzrosły o ok. 0,9 proc. a w ciągu ostatnich 12 miesięcy o 6,2 proc. osiągając najwyższy poziom od 1990 r.
Czytaj więcej