Marcin "Borkoś" Borkowski opublikował pierwszy wpis po wypadku. "Jestem wdzięczny"
Ratownik medyczny Marcin "Borkoś" Borkowski zabrał głos po raz pierwszy od czasu swojego wypadku, do którego doszło 13 października w Warszawie. "Nawet sobie nie wyobrażacie jak bardzo się cieszę, jak bardzo jestem Wam wdzięczny za te wszystkie inicjatywy i to jak wiele zrobiliście, gdy ja nie mogłem zrobić nic..." - napisał.
Marcin "Borkoś" Borkowski został ranny w wypadku, do którego doszło 13 października po godzinie 17 na ul. Radzymińskiej w Warszawie. Zderzyły się tam samochód osobowy i motocykl. Jadący na jednośladzie "Borkoś" został od razu zabrany do szpitala przy ul. Szaserów.
Jego stan określany był jako ciężki. Ratownik był w śpiączce, a w mediach społecznościowych apelowano o oddawanie krwi. Na początku listopada poinformowano, że stan mężczyzny się poprawia.
Marcin "Borkoś" Borkowski: "Wróciłem!"
W czwartek 18 listopada na instagramowym koncie ratownika pojawił się pierwszy od wypadku wpis jego autorstwa.
"Witam Was, moje kochane mordeczki! Wróciłem!" - napisał "Borkoś".
"Nawet sobie nie wyobrażacie jak bardzo się cieszę, jak bardzo jestem Wam wdzięczny za te wszystkie inicjatywy i to jak wiele zrobiliście, gdy ja nie mogłem zrobić nic..." - dodał.
Jak podkreślił, "niestety obsługa telefonu jest jeszcze dla mnie bardzo trudna a wszystkie czynności wyczerpujące, ale nie mogłem się doczekać aby powiedzieć, że jestem i dziękuje".
"Sprawność prawej ręki nie została jeszcze rozstrzygnięta, potrzebne będą kolejne zabiegi, a potem ogólna rehabilitacja, ale o tym wszystkim będę Was informować" - napisał.
"Zawsze marzyłem, aby udzielanie pomocy stało się bardziej powszechne, zachęcając i pokazując jak to robić. Dziś już wiem, że oddawana przez Was krew pozwoliła pomóc naprawdę wielu osobom" - zwrócił uwagę. "To wspaniałe, że pełniliście ten dyżur za mnie" - zakończył.