Świętochłowice. Były prezydent i jego dawni współpracownicy zatrzymani przez policję
Były prezydent Świętochłowic Dawid K., jego zastępca i dwaj inni b. urzędnicy zostali zatrzymani przez policję na polecenie Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. Chodzi o nieprawidłowości, do których dochodziło w magistracie w latach 2011-2018 – przekazała prokuratura.
- Potwierdzam, że zostały zatrzymane cztery osoby pod zarzutami związanymi z pełnieniem funkcji publicznych w Urzędzie Miejskim w Świętochłowicach. Sprawa dotyczy lat 2011-2018 - powiedziała Karina Spruś w Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.
Potwierdziła, że wśród zatrzymanych jest były prezydent miasta Dawid K. i jego zastępca. Prokuratura na razie nie informuje o formułowanych wobec nich zarzutach.
ZOBACZ: Śląskie. Podpaliła samochód sąsiadki. chwilę później sama zadzwoniła po straż pożarną
- Komunikat w tej sprawie przekażemy po zakończeniu czynności, które są właśnie prowadzone - powiedziała prok. Spruś.
Podejrzanych zatrzymywali w środę funkcjonariusze z wydziału do walki z korupcją z komendy wojewódzkiej w Katowicach. Według "Gazety Wyborczej", która napisała o zatrzymaniu byłych urzędników, śledczy mają im przedstawić zarzuty przekroczenia uprawnień, niedopełnienia obowiązków, przywłaszczenia mienia, poświadczenia nieprawdy w dokumentach, a także wywierania niedozwolonego wpływu na lokalne media. Jeden z zarzutów ma związek z zatrudnieniem w urzędzie asystentek, które tak naprawdę pracowały jako opiekunki dzieci Dawida K. - podała "GW".
Wykluczony z PO
Dawid K. był w przeszłości członkiem Platformy Obywatelskiej. Został wykluczony z partii ponad dwa lata temu, kiedy postanowił kandydować do Senatu z własnego komitetu. Władze partii uznały, że nadał komitetowi nazwę sugerującą, że jest kandydatem Koalicji Obywatelskiej – KO wystawiła wówczas innego kandydata. Mandat w tym okręgu zdobyła ostatecznie Dorota Tobiszowska(PiS).
ZOBACZ: Sławomir Nowak nie zostanie aresztowany. Zapadła prawomocna decyzja sądu
W 2018 r. Dawid K. został świętochłowickim radnym, jednak jego mandat wygaszono, bo okazało się, że nie mieszka w tym mieście. Skargę na decyzję Rady Miejskiej odrzucił najpierw Wojewódzki Sąd Administracyjny, a później Naczelny Sąd Administracyjny.
Czytaj więcej