Kryzys na granicy. Kolejne kraje wprowadzają ograniczenia dla lecących do Mińska
Libańskie władze lotnicze wprowadzają ograniczenia dla podróżnych na linii Bejrut-Mińsk – poinformował Stanisław Żaryn. Także władze Uzbekistanu poinformowały, że wprowadzają tymczasowy zakaz tranzytu lotniczego dla obywateli Iraku, Syrii, Jemenu, Libanu, Libii i Afganistanu, którzy chcą udać się na Białoruś.
"Dobry news! Libańskie władze lotnicze wprowadzają ograniczenia dla podróżnych na linii Bejrut-Mińsk eliminując tych, którzy mogliby wzmocnić szlak migracyjny organizowany przez służby białoruskie. Decyzja wydana w związku z wysyłaniem cudzoziemców przez Mińsk na granice UE" - napisał w środę na Twitterze rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
Do wpisu załączył skan pisma władz libańskich w języku arabskim i angielskim, jakie zostało skierowane m.in. do linii lotniczych. Zgodnie z pismem linie lotnicze operujące z Międzynarodowego Portu Lotniczego Beirut Rafic Hariri mają wprowadzić ograniczenia w przyjmowaniu pasażerów lecących z Libanu do Białorusi.
Uzbekistanu wprowadza ograniczenia
Władze Uzbekistanu poinformowały w środę, że wprowadzają tymczasowy zakaz tranzytu lotniczego dla obywateli Iraku, Syrii, Jemenu, Libanu, Libii i Afganistanu, którzy chcą udać się na Białoruś - podaje agencja RIA Nowosti.
Decyzja władz w Taszkencie została podjęta w związku z kryzysem migracyjnym na granicach Białorusi i Unii Europejskiej.
RIA Nowosti przypomina, że w ubiegłym tygodniu Dyrekcja Generalna Lotnictwa Cywilnego Turcji wydała zakaz sprzedaży biletów dla obywateli Iraku, Syrii i Jemenu, udających się na Białoruś.
ZOBACZ: Syryjskie linie lotnicze Cham Wings Airlines zawieszają loty do Mińska
Dzień później białoruskie linie lotnicze Belavia poinformowały, że obywatele Iraku, Syrii i Jemenu, lecący z Turcji, nie będą przyjmowani na pokład jej samolotów. Zjednoczone Emiraty Arabskie również nie pozwalają już podróżnym z Afganistanu i państw Bliskiego Wschodu korzystać z połączeń na Białoruś, taką samą decyzję podjęły syryjskie linie lotnicze Cham Wings Airlines.
W poniedziałek szef niemieckiej dyplomacji Heiko Maas powiedział w Brukseli przed rozpoczęciem spotkania ministrów spraw zagranicznych UE, że nie można wykluczyć wprowadzenia zakazów korzystania z europejskiej przestrzeni powietrznej dla linii lotniczych, które biorą udział w transporcie migrantów na Białoruś.
- Sytuacja jest tak dramatyczna, że nie możemy już wykluczyć wprowadzenia zakazów korzystania z przestrzeni powietrznej czy pozwoleń na lądowanie na terytorium europejskim - oznajmił Maas.
Kryzys na granicy
Na polsko-białoruskiej granicy trwa kryzys migracyjny wywołany przez reżim prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki. Chodzi o zorganizowaną akcję sprowadzania migrantów na Białoruś, by ci potem próbowali nielegalnie przekroczyć granicę z Polską.
ZOBACZ: Kryzys na granicy. Rosja: apele Polski prowokacyjne i niebezpieczne
Sytuacja zaostrzyła się przed tygodniem, kiedy niedaleko przejścia granicznego Kuźnica-Bruzgi po białoruskiej stronie granicy zgromadziła się duża grupa cudzoziemców, która podjęła siłową próbę sforsowania granicy.
Do podobnych prób, choć na mniejszą skalę, dochodzi regularnie. Polskie służby informują również o prowokacjach ze strony służb białoruskich, które pomagają migrantom w przekraczaniu granicy.