Niemcy. 20-latek ukradł auto w Bawarii. Uciekał razem z zaginioną nastolatką z Polski
Wykorzystał chwilę nieuwagi właściciela Audi Q7 i uprowadził auto na jego oczach. 20-latek skradzionym autem uciekł z Niemiec do Czech, a po drodze potrącił przypadkowego pieszego. Gdy samochód zatrzymała policja, okazało się, że na fotelu pasażera siedzi 16-latka. Jej zaginięcie zgłoszono wcześniej w Polsce.
Do kradzieży auta doszło w bawarskim mieście Landshut. 51-letni właściciel Audi Q7 wyszedł na chwilę z pojazdu, aby wyjąć coś z bagażnika. Zostawił swoje auto na włączonym silniku, co wykorzystał 20-letni złodziej.
ZOBACZ: Rawicz. Kierowca tira zmyślił, że został napadnięty. W ciężarówce znaleziono narkotyki
Mężczyzna podbiegł do samochodu, usiadł za kierownicą i odjechał z piskiem opon. Kierowca zawiadomił wtedy służby, które rozpoczęły pościg. W poszukiwania skradzionego audi zaangażowano m.in. helikopter.
Złodziej potrącił przechodnia w trakcie ucieczki
20-latka, o którego narodowości nie poinformowano, udało się schwytać 300 kilometrów dalej w miejscowości Lovosice, leżącej już na terenie Czech. Jak podaje portal tag24.de, podczas ucieczki potrącił on pieszego.
Okazało się, że samochodem jechał nie tylko młody mężczyzna, ale i nastolatka z Polski, której zaginięcie zgłoszono wcześniej w naszym kraju.
Policja: Polka mogła być współautorką planu napadu
Niemiecka policja poinformowała, że 16-latka znała się ze złodziejem. Funkcjonariusze uważają, ze wspólnie mogli zaplanować kradzież auta, a następnie ucieczkę z Niemiec.
ZOBACZ: Opole. Auto przeleciało nad ogrodzeniem. Wylądowało na prywatnej posesji
Nie jest jasne, w jaki sposób dziewczyna wyjechała z Polski. Funkcjonariusze ustalają także, czy dziewczyna spotkała się z 20-latkiem na terenie Niemiec czy Czech. Mężczyzna został zatrzymany i przebywa w czeskim areszcie policyjnym.
Czytaj więcej