Warmińsko-mazurskie. Policjanci uratowali szczenięta na drodze S7
Policjanci uratowali szczenięta, które błąkały się po drodze ekspresowej S7 koło Frąknowa (woj. warmińsko-mazurskie) - podała w piątek policja. Funkcjonariusze złapali je i zawieźli do schroniska, gdzie będą czekały na chętnych do adopcji.
Policjanci z Olsztyna, jadący w kierunku Napierek, zauważyli dwa szczeniaki, które weszły na pas ruchu drogi ekspresowej S7. Były same i nie było wiadomo, skąd wzięły się w tym miejscu.
Warmińsko-mazurskie: policjanci uratowali szczeniaki
- Funkcjonariusze nie pozostali obojętni na los psiaków, które stwarzały zagrożenie dla siebie i uczestników ruchu drogowego - przekazała st. sierż. Karolina Hrynkiewicz z warmińsko-mazurskiej policji.
Na widok zbliżających się policjantów szczenięta uciekły do przydrożnego rowu, a następnie do zabezpieczonego kratą przepływu wodno-melioracyjnego. Jeden z piesków utknął po szyję w wodzie i istniało ryzyko, że może się utopić. Funkcjonariusze zdjęli kratę zabezpieczającą przepust i wyciągnęli szczenięta.
Przemoczone i wychłodzone maluchy owinęli kocem, zabrali do radiowozu i oddali pod opiekę schroniska dla bezdomnych psów "Podaj łapę" w Tatarach koło Nidzicy.
Policjant chce zatrzymać jedno ze szczeniąt
Kinga Łubian z tego schroniska powiedziała, że oba psiaki są w dobrej kondycji. - To mieszańce w wieku około czterech miesięcy; czarny pies i podpalana suczka. Są trochę wystraszone, ale dają się wziąć na ręce - mówiła.
Psy po przejściu 14-dniowej kwarantanny zostaną zaszczepione i zaczipowane, a także ponownie odrobaczone i odpchlone. Potem będzie możliwa ich adopcja.
- Z tego, co wiem, pieska chce wziąć jeden z policjantów, którzy przywieźli do nas te szczenięta, więc do adopcji pozostałaby tylko suczka - powiedziała pracownica schroniska.
Czytaj więcej