Ustawa o obronie ojczyzny. Liczniejsza armia i zwiększenie nakładów finansowych

Polska
Ustawa o obronie ojczyzny. Liczniejsza armia i zwiększenie nakładów finansowych
Wojska Obrony Terytorialnej
Pomorscy Terytorialsi szkolili się w 49 Bazie Lotnictwa w Pruszczu Gdańskim z desantowania ze śmigłowców MI-2 i MI-24

Na stronach Rządowego Centrum Legislacji opublikowano w piątek projekt ustawy o obronie ojczyzny. Nowe przepisy mają zakładać szybszy wzrost nakładów obronnych w odniesieniu do PKB, nowe źródła ich finansowania, możliwość nabywania sprzętu przez wojsko w drodze leasingu przewiduje projekt ustawy o obronie ojczyzny opublikowany w piątek przez RCL.

Projektowana ustawa liczy 768 artykułów. Uchyla 14 ustaw, w tym o powszechnym obowiązku obrony, o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych, o przebudowie i modernizacji technicznej oraz finansowaniu sił zbrojnych i o dyscyplinie wojskowej. Wprowadza zmiany w kilkudziesięciu innych, w tym w o urzędzie ministra obrony, o zakwaterowaniu sił zbrojnych o policji, o Agencji Mienia Wojskowego, o NBP, o szkolnictwie wyższym, a także przepisach karnych i o wykroczeniach.

Przyspieszenie wzrostu wydatków na armię 

Wysokość wydatków obronnych w odniesieniu do produktu krajowego brutto ma rosnąć szybciej, niż zakłada obecnie obowiązująca ustawa. Poziom 2,3 proc. ma zostać osiągnięty w roku 2023 (a nie 2024), osiągnięcie poziomu 2,5 proc. planuje się w roku 2026, a nie – jak zakłada obecna ustawa o modernizacji - począwszy od roku 2030.

 

Liczebność armii ma być określana w programie rozwoju sił zbrojnych. Zapowiadając projekt pod koniec października wicepremier Jarosław Kaczyński i szef MON Mariusz Błaszczak zapowiadali rozbudowę armii do 300 tys., w tym 250 tys. żołnierzy zawodowych i 50 tys. WOT.

 

Udział wydatków majątkowych (na broń, sprzęt, infrastrukturę) ma wynosić co najmniej 20 procent. Minister obrony planując wydatki na modernizację techniczną uwzględnia polski przemysłowy potencjał obronny oraz wydatki na badania naukowe i prace rozwojowe w dziedzinie obronności państwa – zakłada projekt.

Dodatkowe źródła finansowania 

Jako źródła finansowania wydatków obronnych wskazano – poza budżetem państwa - Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych, który ma powstać w Banku Gospodarstwa Krajowego - oraz przychody ze zbycia akcji lub udziałów spółek przemysłowego potencjału obronnego.

Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych ma być zasilany m.in. środkami ze sprzedaży mienia zbędnego armii, opłat za udostępnianie poligonów wojskom innych państw, a także środkami z obligacji, darowizn i spadków, z zysku Narodowego Banku Polskiego i obligacji Banku Gospodarstwa Krajowego.

 

Projekt przewiduje umożliwienie nabywania sprzętu wojskowego w drodze leasingu. Przekazywać go armii na tych zasadach mogłyby spółki przemysłu zbrojeniowego, Agencja Rozwoju Przemysłu, Polski Fundusz Rozwoju. Także inne państwowe osoby prawne mogłyby nabywać sprzęt wojskowy w celu przekazania go w leasing siłom zbrojnym.

 

Projekt zawiera także przepisy o powoływaniu, do służby, zwalniania z niej, zasadach pełnienia służby w czasie mobilizacji, stanu wojennego i stanu wojny. Zapisano w nim także regulacje dotyczące szkolnictwa wojskowego, przepisy o dyscyplinie i obowiązujących żołnierzy ograniczeniach działalności gospodarczej i publicznej.

Powodem sytuacja międzynarodowa

Kaczyński, przedstawiając wtedy założenia nowej ustawy, podkreślił, że jest ona potrzebna z uwagi na fakt, że obowiązująca ustawa o obowiązku obrony pochodzi z 1967 r., a ponadto istnieją przesłanki ku temu w postaci obecnej sytuacji międzynarodowej.

 

- Państwo, które leży na granicy NATO, także UE, musi mieć poważną siłę odstraszającą, a w razie potrzeby, miejmy nadzieję, że nigdy do takiej potrzeby nie dojdzie, musi mieć też możliwość skutecznej obrony, i to przez dłuższy czas samodzielnie, bo mechanizm, który prowadzi do uruchomienia w pełni sił NATO, to są bardzo potężne siły, jednak trwa i to trwa nie krótko - powiedział wtedy wicepremier.

 

ZOBACZ: Białoruś. Rosyjscy i białoruscy spadochroniarze są przy granicy z Polską

 

- Jeżeli chcemy uniknąć tego najgorszego, czyli wojny, to musimy działać zgodnie ze starą zasadą - chcesz pokoju, szykuj się na wojnę. Albo, żeby nie padała to wojna - chcesz pokoju, to buduj silne siły zbrojne - dodał.

 

Projekt - jak informowali wtedy Kaczyński i Błaszczak - ma wprowadzić m.in. dobrowolną zasadniczą służbę wojskową dla ochotników i podzielić rezerwową służbę wojskowa na aktywną i pasywną. Jak mówił w październiku Błaszczak, projektowana armia powinna liczyć co najmniej 250 tys. żołnierzy zawodowych i 50 tys. żołnierzy WOT.

ap / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie