"Krystek" wyjdzie z aresztu. Krystian W. ma ponad 40 zarzutów przestępstw seksualnych
21 listopada na wolność wyjdzie Krystian W. ps. "Krystek", skazany na trzy lata pozbawienia wolności za gwałt na 16-latce. 14 października zapadł wyrok w innej jego sprawie. Ma odsiedzieć kolejne 2,5 roku za kontakt seksualny z 14-letnią Anaid, która później popełniła samobójstwo, nie będzie czekał na uprawomocnienie wyroku w areszcie.
14-letnia Anaid popełniła samobójstwo, rzucając się pod pociąg w gdańskiej dzielnicy Orunia. Za doprowadzenie do tej tragedii skazany został 43-letni "Krystek", który miał dopuścić się nieuprawnionego kontaktu z nią o charakterze seksualnym. Zarzut obejmował jeszcze jeden podobny czyn.
Kilkadziesiąt zarzutów dla "Krystka"
Prokuratura wnioskowała, by Krystian W. czekał na uprawomocnienie się wyroku w areszcie. Jednak Sąd Rejonowy w Wejherowie oddalił ten wniosek, a decyzję, na którą zażalenie złożył oskarżyciel, podtrzymał Sąd Okręgowy w Gdańsku. W uzasadnieniu, o którym informuje "Dziennik Bałtycki", można przeczytać, że wcześniej wobec Kryska stosowano już tymczasowe aresztowanie przez okres ponad dwóch lat.
ZOBACZ: Sopot: w pobliżu mola znaleziono zwłoki. "Ustalana jest tożsamość mężczyzny"
Przeciwko Krystianowi W. toczy się jeszcze jedno postępowanie, związane z zarzutami 40 przestępstw nadużycia seksualnego i kilkunastu innych. Grozi mu za nie do 12 lat pozbawienia wolności. Proces toczy się przed Sądem Rejonowym w Wejherowie i jest niejawny, ale wiadomo, że "Krystek" nie przyznaje się do winy.
Krystian W. skazany za samobójstwo Anaid
Samobójstwo Anaid doprowadziło do głównego procesu, w którym "łowca nastolatek", jak określiły go media, odpowiada za wykorzystanie seksualne ponad 30 młodych dziewcząt. Krystian W. poznawał nastolatki dzięki pracy w sopockich klubach Marcina T., współzałożyciela sopockiej Zatoki Sztuki oraz również oskarżonego m.in. o seksualne wykorzystywanie nieletnich.
ZOBACZ: Sopot. Kilkudziesięciu chętnych na znalezioną gotówkę. Żaden nie jest właścicielem
W 2015 r. "Krystek" za pomocą Facebooka i Messengera kontaktował się z dwoma nastolatkami i poprzez manipulację obiecując pracę, fundując obiady lub kolacje i przejażdżki samochodem; chciał dziewczynki wykorzystać seksualnie. Prokuratura na potrzeby śledztwa ściągała zabezpieczone rozmowy od serwisu społecznościowego Facebook.
Czytaj więcej