Ławrow: Polska i Litwa nie zwracały się do Rosji o pośrednictwo ws. Białorusi
Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow powiedział w środę, że Polska i Litwa nie zwracały się do Moskwy z propozycją, by wystąpiła ona jako pośredniczka w rozmowach z Mińskiem na temat sytuacji na granicy polsko-białoruskiej.
- Nie zwracali się do nas ani Polacy, ani Litwini (...) w kwestii ewentualnego pośrednictwa, czy jakiegoś innego udziału w tych dyskusjach - powiedział szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow.
Dyplomata wypowiadał się na konferencji prasowej w Moskwie po rozmowach ze swym białoruskim odpowiednikiem Uładzimirem Makiejem.
Rosyjski minister oskarżył oba sąsiadujące z Białorusią kraje o - jak to ujął - "tubalne oświadczenia o winie Białorusi, a jednocześnie i Rosji, jako kraju stojącego za tymi wydarzeniami. Oświadczył ponadto, że kraje zachodnie milczą na temat propozycji, składanych - według niego - przez Białoruś, by przeprowadzić konsultacje w sprawie imigrantów.
Rozmowa Merkel-Putin
Tymczasem w komunikacie Kremla podano, że prezydent Rosji Władimir Putin w rozmowie telefonicznej z kanclerz Niemiec Angelą Merkel zaproponował, by sytuację na granicy polsko-białoruskiej kraje UE omawiały bezpośrednio z władzami w Mińsku.
Według strony rosyjskiej Putin i Merkel szczegółowo analizowali sytuację na granicy i "wyrazili zaniepokojenie z powodu skutków humanitarnych kryzysu migracyjnego". Rozmowa odbyła się z inicjatywy Niemiec - dodano w oświadczeniu.
Podczas rozmowy z kanclerz Angela Merkel podkreśliła również, że instrumentalizacja migrantów przeciwko Unii Europejskiej przez białoruski reżim jest nieludzka i całkowicie niedopuszczalna.
ZOBACZ: Szef MSZ Niemiec Heiko Maas o sytuacji na granicy z Białorusią: UE nie da się szantażować
Wcześniej w środę federalny minister spraw zagranicznych Heiko Maas zagroził białoruskiemu prezydentowi Aleksandrowi Łukaszence rozszerzeniem i zaostrzeniem sankcji UE w sporze o uchodźców. Unia Europejska "nie może być szantażowana" - zaznaczył Maas.
Czytaj więcej