Warmińsko-mazurskie. Psy trzymane w "skrajnie trudnych warunkach" w Bystrym. Akcja prokuratury
Małżeństwo prowadzące schronisko dla bezdomnych zwierząt w Bystrym pod Giżyckiem (warmińsko-mazurskie) zostało zatrzymane przez prokuraturę - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Krzysztof Stodolny.
Małżeństwo prowadzące schronisko dla bezdomnych zwierząt w Bystrym pod Giżyckiem (warmińsko-mazurskie) zostało zatrzymane przez prokuraturę.
ZOBACZ: Mieli znęcać się nad zwierzętami. Bez aresztu dla szefów schroniska w Radysach
Są to 51-letnia Anna K. i jej 62-letni mąż Jan K. We wtorek wejścia do schroniska pilnują policjanci, którzy nie wpuścili na jego teren m.in. przedstawicieli burmistrza Giżycka, miasto w tym schronisku trzyma psy.
- Zapewniono nas, że psy są karmione, prawdopodobnie zostaną rozwiezione do innych schronisk czy przytulisk - powiedział burmistrz Giżycka Wojciech Iwaszkiewicz.
"Skrajnie trudne warunki"
Prokurator Stodolny poinformował we wtorek, że w schronisku w Bystrym przebywały podczas podjętych przez prokuratora czynności 142 psy.
ZOBACZ: Radysy: martwe psy w schronisku dla zwierząt. "Wiele z nich ma udar słoneczny"
Były trzymane "w skrajnie trudnych warunkach, niespełniających żadnych standardów niezbędnych do zachowania dobrostanu zwierząt i narażonych tym samym na możliwość występowania szeregu chorób" - podał Stodolny.
Działacze lokalnych organizacji prozwierzęcych podają w mediach społecznościowych, że w boksach dla psów było bardzo brudno, twierdzą też, że na terenie schroniska znaleziono martwe psy.
"Nierzetelne sprawowanie kontroli"
Prokurator Stodolny poinformował, że działania prokuratury w schronisku w Bystrym mają związek "ze wszczętym w dniu 14.10.2021r śledztwem w sprawie znęcania się nad zwierzętami w tym schronisku oraz niedopełnieniem obowiązków przez Warmińsko-Mazurskiego Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii, poprzez nierzetelne sprawowanie kontroli".
Wojewódzki Lekarz Weterynarii Jerzy Koronowski powiedzia, że formalnie nie został powiadomiony o żadnych działaniach prokuratury. - W 2020 roku powiatowa lekarz weterynarii w Giżycku zawiadomiła prokuraturę o tym, że schronisko to składa się jakby z dwóch części: do jednej miała stale dostęp, druga okazało się, że funkcjonuje w ukryciu, za krzakami. Pani doktor skontrolowała to schronisko i zawiadomiła prokuraturę. Ta jednak umorzyła sprawę - podał Koronowski.
Dodał, że jego służby w lipcu przeprowadziły kontrolę w tym schronisku i poza drobnymi uchybieniami nie stwierdziły tam większych nieprawidłowości. - Warunki w schronisku, które było w ukryciu zostały polepszone -podkreślił Koronowski.
Złe warunki w schronisku
O tym, że w schronisku dla zwierząt w Bystrym psy są trzymane w złych warunkach stało się głośno w sierpniu 2020 roku po kontroli powiatowego lekarza weterynarii w Giżycku.
Lekarz ten odkrył, że na sąsiadujących działkach (Bystry 27 i 28) prowadzone jest legalne schronisko, do którego prowadzący je ludzie dopuszczali służby weterynaryjne, a za krzakami działało drugie schronisko - tam panowały znacznie gorsze warunki.
Powiatowa lekarz weterynarii zawiadomiła prokuraturę, która wszczęła w tej sprawie śledztwo.
"Niedopełnienie obowiązków"
- Prowadzone ono było pod kątem niedopełnienia obowiązków m.in. przez wójta gminy Giżycko i burmistrza Giżycka. Prokuratura badała też, czy doszło do znęcania się nad psami poprzez niezapewnienie im właściwej opieki.
- 30 czerwca tego roku sprawę umorzono wobec braku znamion czynu zabronionego - powiedziała prokurator rejonowa z Mrągowa Bogusława Pidsudko-Kaliszuk. Dodała, że odwołanie do sądu od decyzji prokuratury złożyła Fundacja Zwierzęta Niczyje Uwolnij Psa.
- Zażalenie ma rozpoznać sąd w Giżycku, ale nie ma do tej pory wyznaczonego terminu - podała prokurator Pidsudko-Kaliszuk. W sądzie w Giżycku potwierdzono tę informację, jednak nie potrafiono odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tak długo trwa rozpoznanie zażalenia, i czy jest możliwe, że sąd zajmie się tym w najbliższym czasie.
"Prokurator czeka na opinię"
Prokuratura w Olsztynie od ponad roku prowadzi postępowanie dotyczące nieprawidłowych warunków w schronisku dla zwierząt w Radysach.
Prowadzący to schronisko ludzie zostali zwolnieni z aresztu.
- Postępowanie wciąż trwa, ponieważ prokurator czeka na opinię weterynaryjną dotyczącą tego schroniska. Bez tej opinii nie można zakończyć postępowania - dodał prokurator Stodolny.
Czytaj więcej