Sznury karetek przed szpitalami. Waldemar Kraska domaga się reakcji Rafała Trzaskowskiego
Warszawskie szpitale, głównie zarządzane przez prezydenta Rafała Trzaskowskiego, nie chcą raportować informacji o wolnych miejscach - poinformował wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Tłumaczył, iż z tego powodu przed placówkami pojawiają się kolejki karetek z pacjentami oczekującymi na pomoc. Wypowiedzi Kraski skomentowała wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska.
Wiceminister zdrowia komentował na konferencji prasowej problem kolejek, w jakich stoją przed szpitalami karetki.
- Podana dzisiaj liczba zakażeń - ponad 13 tys. - uświadamia nam, że czwarta fala epidemii nabiera impetu. To powoduje też reperkusje, nie tylko mamy więcej zakażeń, ale też więcej osób trafia do szpitali - tłumaczył Kraska.
Problemy z raportowaniem ws. wolnych miejsc
- Od początku epidemii monitorujemy i śledzimy jaki jest dostęp polskich pacjentów do szpitali (...) Od początku pandemii widzimy, że akurat Warszawa boryka się z pewnymi problemami, mamy sygnały, że karetki czekają czasem po wiele godzin przed oddziałami rachunkowymi - podkreślił dalej polityk.
- Dzisiaj analizowaliśmy dlaczego tak się dzieje, dlaczego tak jest w Warszawie, a nie ma tego problemu w innych miastach. System został tak przemyślany, aby dyspozytor posiadał wiedzę o wolnych miejscach w szpitalu i wiedział, gdzie pacjent ma zostać skierowany - tłumaczył Kraska.
ZOBACZ: Premier: szpitale tymczasowe to przedpole walki z COVID-19
- Wszystkie szpitale w Polsce mają obowiązek raportowania wolnych miejsc do specjalnego systemu, tzw. kolejkowego, który pokazuje, że w danym szpitalu są wolne miejsce (...). Oczywiście system działałby dobrze, pod warunkiem, że te szpitale raportowałyby te wolne miejsca - powiedział wiceminister.
Kraska apeluje do prezydenta Trzaskowskiego
Powołując się na najnowsze dane z dyspozytorni wiceminister wskazał, że szpitale warszawskie, głównie - jak zastrzegł - te zarządzane przez prezydenta Rafała Trzaskowskiego, nie chcą takich informacji udzielać.
- To jest bardzo bulwersujące. To jest granie zdrowiem i życiem warszawiaków - podkreślił Kraska.
Dodał, że Szpital Południowy i Szpital Praski odmawiają przyjęcia pacjentów. - Wiemy, że są tam wolne łóżka i pacjenci mogliby tam trafić. Możemy się politycznie nie zgadzać, ale tutaj jest gra zdrowiem i życiem warszawiaków. Stąd mój apel do prezydenta: zaniechajmy takich praktyk - oświadczył wiceszef MZ.
Jak dodał polityk, szpitale argumentują, że odmowa przyjęcia pacjentów to efekt problemów z brakiem tlenu. - Chcieliśmy dzisiaj dostarczyć tlen do Szpitala Praskiego, jeżeli jest taki problem, ale ten szpital odmówił przyjęcia butli. Jestem więc zdziwiony, czemu taka sytuacja ma miejsce - stwierdził Kraska.
Kaznowska odpowiada wiceministrowi zdrowia
Po zakończeniu konferencji prasowej z udziałem wiceministra Kraski, do dziennikarzy podeszła wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska. Polityk podziękowała za zorganizowanie konferencji przed warszawskim ratuszem, co umożliwiło jej dołączenie do spotkania z dziennikarzami.
- Nie mogę pozostać bez reakcji na to co usłyszała. Biorąc pod uwagę naprawdę ciężką, heroiczną pracę lekarzy, pielęgniarek, dyrektorów i prezesów szpitali - stwierdziła wiceprezydent miasta, która bez skutku prosiła wiceministra o pozostanie na konferencji. - Kiedy słyszę te kalumnie pod ich adresem, to naprawdę jest mi trudno uwierzyć - dodała Kaznowska.
- Czwarta fala pandemii, wielka determinacja z jaką miasto stołeczne Warszawa uczestniczy w walce z wszystkimi dotychczasowymi falami. Fala pierwsza, która była zaskoczeniem dla nas wszystkich, ale też fala druga i trzecia. W trzeciej, największej dotychczas fali, przygotowaliśmy w miejskich szpitalach 30 proc. wszystkich łóżek na terenie miasta - podkreśliła dalej polityk.
Kaznowska przypomniała także w czasie konferencji, że wśród ponad 40 szpitali w stolicy, 10 należy do miasta i to właśnie w nich "zorganizowano 30 proc . wszystkich łóżek covidowych na terenie miasta w fali trzeciej".
Wiceprezydent Warszawy broni polityki szpitali
- Dzisiaj dowiadujemy się, że nasi lekarze, nasze pielęgniarki (…) nie robią nic, przeszkadzają. Jest to bardzo niesprawiedliwe panie ministrze i panie wojewodo - podkreśliła dalej wiceprezydent miasta.
Następnie Kaznowska mówiła o sytuacji Szpitala Praskiego, który został przekształcony w szpital tymczasowy covidowy. - Jako miasto złożyliśmy tę propozycję (...) po konsultacji z dyrektorami i prezesami wszystkich naszych szpitali, wychodząc na przeciw prośbie mazowieckiego NFZ. Usłyszeliśmy, że w Warszawie trzeba pilnie stworzyć 230 łózek covidowych, ponieważ po szpitalach rozsiani są pacjenci covid dodatki po bardzo różnych oddziałach. Zwracaliśmy uwagę, że jest to bardzo - tłumaczyła polityk.
- Wspólnie zaproponowaliśmy, aby Szpital Praski stał się szpitalem covidowym, ale szpitalem wielospecjalistycznym (...) bo nie jest dostosowany, aby leczyć pacjentów covid dodatnich, tak jak powiedział pan minister (...) bo ci pacjenci potrzebują przede wszystkich tlenoterapii na różnych poziomach - mówiła dalej Kaznowska.
"Apeluję o odrobinę zdrowego rozsądku"
Wiceprezydent poinformowała następnie, że obecnie w Szpitalu Praskim leży 129 pacjentów.
- Natomiast instalacja tlenowa policzona została między 80 a jak szacowaliśmy maksymalnie 120 pacjentów. Dzisiaj jest ich 129 - zaznaczyła. Poinformowała, że wczoraj instalacja tlenowa odmówiła już współpracy i musiała interweniować Straż Pożarna. - Ten szpital nie był budowany na czas walki z pandemią - wskazała.
Zaznaczyła też, że wiceminister Kraska przerzuca odpowiedzialność na szpital, który sobie nie radzi. - To jest niedorzeczne. Apeluję o odrobinę zdrowego rozsądku - podkreśliła wiceprezydent i przypomniała, że Szpital Praski do tej pory nie był covidowy. - Miał tylko pojedyncze oddziały covidowe - podkreśliła.
- Ten szpital nie przyjmie więcej pacjentów do tlenoterapii, natomiast przyjmie pacjentów covidowych do leczenia chorób współistniejących - zdeklarowała.
Kaznowska zapytała też ministra, "czy poniesie odpowiedzialność za pacjentów, których nie możemy podłączyć do tlenu". Zaapelowała również o pilne uruchamianie szpitali tymczasowych.
Trzykrotny wzrost liczby zakażeń
Mamy 13 644 nowe i potwierdzone przypadki zakażenia koronawirusem. Są to osoby z województw: mazowieckiego (2823), lubelskiego (1605), małopolskiego (1011), śląskiego (859), pomorskiego (858), łódzkiego (795), wielkopolskiego (783), kujawsko-pomorskiego (770), dolnośląskiego (704), zachodniopomorskiego (699), podlaskiego (640), warmińsko-mazurskiego (607), podkarpackiego (606), lubuskiego (264), świętokrzyskiego (264) i opolskiego (205). 151 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną - podało we wtorek rano Ministerstwo Zdrowia.
Jak przekazał resort zdrowia, z powodu COVID-19 zmarło 58 osób, z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarły 162 osoby.
Obecnie w szpitalach przebywa 11 010 chorych z COVID-19; w szpitalach przygotowane jest 16 570 łóżek dla pacjentów covidowych.
W całym kraju przygotowano także 1 477 respiratorów dla pacjentów z COVID-19, zajęte jest 914 urządzeń.
Czytaj więcej