Marsz Niepodległości będzie miał charakter państwowy. Komentarze polityków
- Marsz Niepodległości będzie miał charakter państwowy - poinformowała rzeczniczka PiS Anna Czerwińska. Wcześniej decyzję o nadaniu marszowi statusu formalnego podjął szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk. - Wygląda to tak, jakby Robert Bąkiewicz stał się członkiem rządu - skomentował Rafał Trzaskowski.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podczas konferencji prasowej po spotkaniu w Komendzie Głównej Policji skomentował sprawę decyzji dot. Marszu Niepodległości.
- Niestety rządzący przez ostatnie miesiące nie chcieli wziąć odpowiedzialności za 11 listopada, tylko postanowili powierzyć to grupie nacjonalistycznej, która jest odpowiedzialna za to, co się działo na ulicach Warszawy rok temu - powiedział. - Niebywałe są słowa Prokuratora Generalnego, który nawoływał do tego, żeby obywatele buntowali się przeciwko wyrokom sądów - dodał.
- Rządzący postanowili przejąc pełną odpowiedzialność za bezpieczeństwo na ulicach Warszawy - powiedział prezydent Warszawy. - Zrobili to w sposób niezgodny z procedurą, bo takie wnioski powinni do nas trafić wiele dni temu - dodał.
ZOBACZ: Sellin: Rafał Trzaskowski jest największym zwolennikiem Marszu Niepodległości
Trzaskowski powiedział też, że "Warszawa jest zbyt mocno naznaczona krwią tych, którzy walczyli z faszyzmem". - Naszym celem jest to, żeby wywierać presję na rządzących, żeby nie oddawali odpowiedzialności za organizowanie świąt narodowych ludziom, którzy nie mają szacunku dla powstańców - dodał.
- Wygląda to tak, jakby Robert Bąkiewicz stał się członkiem rządu - stwierdził Trzaskowski.
Reakcja Roberta Bąkiewicza
Prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz odniósł się do decyzji w mediach społecznościowych. Organizator podziękował za wsparcie ze strony Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. "Jedno jest pewne. Marsz Niepodległości przejdzie tak jak co roku" - napisał na Twitterze. Do swojego wpisu dołączył komunikat Jana Józefa Kasprzyka, prezesa UdSKiOR.
Z treści komunikatu wynika, że Marsz Niepodległości rozpocznie się 11 listopada o godz. 13:00 na Rondzie Dmowskiego w Warszawie. Jak dowiedziała się Interia, w uroczystościach nie będą uczestniczyć prezydent Andrzej Duda oraz premier Mateusz Morawiecki. Marsz przejdzie tradycyjną trasą, a następnie pod pomnikiem Ignacego Jana Paderewskiego w Parku Skaryszewskim zostaną złożone kwiaty. Bezpieczeństwo zapewnić mają funkcjonariusze policji oraz Żandarmerii Wojskowej. Uroczystość złożenia kwiatów odbędzie się w asyście honorowej wojska.
Postawę Jana Józefa Kasprzyka, prezesa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych pochwalił wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Błażej Poboży.
Poseł Lewicy Maciej Konieczny napisał, że rangę imprezy państwowej otrzymał marsz "organizowany przez skrajną prawicę, słynący z burd, nienawistnych haseł i faszystowskiej symboliki". Podkreślił, że decyzja zapadła w dzień Dzień Walki z Faszyzmem i Antysemityzmem.
Robert Biedroń zwrócił uwagę, że Marsz Niepodległości odbędzie się mimo sądowych zakazów. "Wbrew wyrokom sądów orzekających w imieniu tego biednego państwa. Groteska, żenada i smutek" - wskazał.
Europoseł Marek Belka zaproponował zmianę na stanowisku wicepremiera ds. bezpieczeństwa.
"Marsz niepodległości będzie miał charakter państwowy, a Bąkiewicz zastąpi Kaczyńskiego w fotelu wicepremiera ds. bezpieczeństwa" - wskazał Belka na Twitterze.
Więcej przeczytasz na Interii.
Czytaj więcej