Warszawa. Śmiertelny wypadek na Wisłostradzie. Wysiadła z taksówki wprost pod nadjeżdżające auto
Dramatyczny wypadek w Warszawie. W nocy na Wisłostradzie kierujący taksówką zatrzymał się na lewym skrajnym pasie przed przejściem dla pieszych, pasażerka wysiadła z prawej strony wprost pod nadjeżdżającą mazdę. Auto ją potrąciło. Kobieta zginęła na miejscu - powiedział rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak.
Według informacji przekazanej przez rzecznika KSP, do zdarzenia doszło w środę około godziny 1.30 na Wisłostradzie na wysokości skrzyżowania z ul. Wenedów. - Sytuacja jest wprost nieprawdopodobna. Ciężko znaleźć wytłumaczenie dla tego co miało miejsce - podkreślił nadkom. Marczak. - Według wstępnych ustaleń, kierujący taksówką zatrzymał się na lewym skrajnym pasie na zielonym świetle przed przejściem dla pieszych. Pasażerka wyszła z prawej strony od razu wprost pod nadjeżdżającą mazdę. Niestety kobieta zginęła na miejscu - przekazał policjant.
ZOBACZ: Auto dachowało na Wisłostradzie. Ranne trzy osoby, w tym dwoje dzieci [ZDJĘCIA]
- Można realizować rekordową liczbę służb, kontroli prędkości, badań trzeźwości. Można także mówić o bezpieczeństwie w ruchu we wszystkich mediach, ale można także wysiąść z taksówki na Wisłostradzie, na lewym skrajnym pasie wprost pod nadjeżdżające auto. I o jakiej nieprawdopodobnej bezmyślności mówimy świadczy fakt, że około 30-40 metrów dalej znajduje się zatoczka autobusowa, na którą można było zjechać i bezpiecznie wypuścić pasażerkę - dodał rzecznik KSP.
Na miejscu przez kilka godziny pracowali policjanci pod nadzorem prokuratura
Czytaj więcej