Częstochowa. Przejęto blisko 1,3 tys. krzewów konopi i ponad 40 kg marihuany
Blisko 1,3 tys. krzewów konopi indyjskich i ponad 40 kilogramów marihuany odkryli policjanci z Częstochowy na prywatnej posesji w centrum tego miasta. Plantacja była zasilana kradzionym prądem, a na podwórzu parkowało kradzione audi. Sąd zdecydował o aresztowaniu zatrzymanego w tej sprawie 66-latka.
Teraz za swoje czyny mężczyzna odpowie przed sądem, a najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie" - poinformowała w środę częstochowska policja.
ZOBACZ: Świętokrzyskie. W trakcie likwidacji plantacji konopi potrącił policjanta. Padł strzał
O tym, że na jednej z posesji w centrum Częstochowy przechowywane są narkotyki, policjanci z komisariatu trzeciego w tym mieście dowiedzieli się drogą operacyjną. Dokonane w ostatnim czasie przeszukanie potwierdziło uzyskane informacje.
"Na miejscu policjanci zabezpieczyli ponad 1,3 tys. krzewów konopi indyjskich innych niż włókniste oraz ponad 40 kilogramów marihuany. Ponadto w trakcie działań funkcjonariusze ujawnili na posesji pojazd marki audi, pochodzący z kradzieży dokonanej na terenie Słowacji, oraz nielegalny pobór prądu" - relacjonują służby prasowe częstochowskiej policji.
Zatrzymano 66-latka, który uprawiał konopie. Wyjaśniane są także okoliczności kradzieży odnalezionego na posesji samochodu.
W tym samym dniu, kiedy znaleziono plantację należącą do 66-latka, policjanci z wydziału kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie zatrzymali 32-letniego mieszkańca tego miasta, który na polanie uprawiał 22 krzewy konopi, a także miał ok. 5 kilogramów ściętych już krzewów. "W chwili zatrzymania w plecaku ukrywał dodatkowo ponad 800 gramów marihuany" - podała policja. Podejrzanemu grozi do 10 lat więzienia.
Czytaj więcej