Niemcy. Berlin prosi wojsko o pomoc. Urzędnicy nie nadążają z ustalaniem osób z kontaktu COVID-19
Niemiecka Bundeswehra kieruje żołnierzy do pracy przy ustalaniu osób z kontaktu z COVID-19, które powinny trafić na kwarantannę. Neukölln, jako pierwsza dzielnica stolicy Niemiec zwróciła się o pomoc do armii. Problemy ma także Spandau. We wtorek Berlin poinformował o 1500 nowych zakażeniach. Wojsko pomagało w mieście w poprzednich falach pandemii. Do czerwca pracowało tam 1050 żołnierzy.
W związku z gwałtownym wzrostem zakażeń COVID-19 pierwsza dzielnica Berlina poprosiła wojsko o pomoc w ustalani osób z kontaktu z pacjentami, u których stwierdzono COVID-19 - poinformował we wtorek ukazujący się w stolicy Niemiec dziennik "Berliner Morgenpost".
Zakażeń jest tak dużo, że do wykonywania tego zadania nie wystarcza już pracowników zatrudnionych w urzędach dzielnicy Neukölln.
Nie nadążają z ustalaniem osób z kontaktu
- Nie możemy już nadążyć ze śledzeniem kontaktów - powiedział "Berliner Morgenpost" odpowiedzialny za sprawy zdrowotne w dzielnicy Neukölln Falko Liecke (CDU).
- Ponownie zwracamy się o pomoc administracyjną do Bundeswehry - powiedział samorządowiec, który przypomniał, że wojsko pomagało w tych zadaniach w poprzednich falach pandemii.
Według dziennika "Berliner Zeitung" wojsko udzieliło już pomocy dzielnicy, a z podobnymi problemami zmaga się inna dzielnica stolicy Republiki Federalnej - Spandau.
Szefowa lokalnego wydziału zdrowia w dzielnicy Gudrun Widders powiedziała "Berliner Morgenpost", że w ubiegłym tygodniu w Spandau dziennie było do 80 nowych przypadków. - Ledwo sobie z tym radzimy. Jeśli liczba nowych zakażeń wzrośnie do 100, ponownie poprosimy o pomoc Bundeswehrę. Mieliśmy dobre doświadczenia ze współpracy z wojskiem w ostatniej fali - powiedziała Widders.
ZOBACZ: Niemcy. Skandal w Berlinie. Funkcjonariusze robili pompki na pomniku ofiar Holokaustu
Do czerwca tego roku berlińskim dzielnicom pomagało w ustalaniu osób z kontaktu około 1050 żołnierzy Bundeswehry. Liecke nie był jednak w stanie doprecyzować, ilu żołnierzy będzie potrzebować jego dzielnica.
Śledzenie kontaktów to element profilaktyki zakażeń. Metoda ta umożliwia zidentyfikowanie osób, które miały kontakt z nosicielem, u którego potwierdzono obecność wirusa SARS-CoV-2 lub mogą być jego nosicielami z dużym prawdopodobieństwem. Osoby takie kierowane są następnie na kwarantannę.
Półtora tysiąca nowych przypadków w Berlinie
Władze Berlina podały we wtorek, że w ciągu doby zachorowało w mieście 1500 osób, 632 wyzdrowiały, a zmarło 5 pacjentów, u których test potwierdził wirusa SARS-CoV-2. Miasto podało także, że współczynnik zapadalności tygodniowej wynosi tam 156,1.
W dzielnicy Neukölln zamieszkałej przez 318,5 tys. ludzi do wtorku tygodniowa liczba zachorowań wyniosła 663, a współczynnik zapadalności tygodniowej wynosi tam 208,2. Z kolei w liczącym 239,3 tys. mieszkańców Spandau nowych przypadków było w ciągu siedmiu dni 405, a współczynnik tygodniowej zapadalności wynosi 169,2.
ZOBACZ: Niemcy. Afgańczyk zdemolował kościół
Instytut Roberta Kocha poinformował we wtorek o 10 tys. 813 nowych zakażeniach COVID-19 w Niemczech. Liczba wszystkich stwierdzonych przypadków osiągnęła 4 mln 618 tys. 21. Władze zdrowotne federacji podały także, że w ciągu doby zmarło 81 osób z wirusem SARS-COV-2. Tym samym liczba zgonów zwiększyła się w Niemczech do 95 tys. 833.
W niedzielę Instytut podał, że poziom zapadalności nieznacznie wzrósł w Niemczech do 145,4. Według danych z niedzieli w ciągu doby zarejestrowano tam 16 tys. 887 nowych infekcji. Z kolei tydzień wcześniej wartość ta wyniosła 13 tys. 732 infekcji w ciągu 24 godzin.
