Prof. Parczewski w "Gościu Wydarzeń": jestem za ograniczeniami dla niezaszczepionych

- Z modeli wynika, że będziemy musieli oczekiwać kolejnego wzrostu zakażeń. Trudno mówić o skoku, ale widzimy, że liczba zakażeń systematycznie wzrasta, a wraz z nią liczba zajętych łóżek covidowych i na oddziałach intensywnej terapii - powiedział prof. Miłosz Parczewski.

Jak dodał, "w ciągu najbliższych tygodni, musimy się przygotować na to, że ta sytuacja się nie poprawi, a pogorszy".

ZOBACZ: Artur Zaczyński: praktycznie wszystkie osoby w ciężkim stanie to osoby niezaszczepione

Prowadzący Piotr Witwicki zapytał, na ile dane udostępniane przez resort zdrowia oddają prawdziwy obraz przebiegu czwartej fali w Polsce. - Ludzie coraz rzadziej się testują, często lżej przechodzą COVID-19 i boją się, że ich rodziny trafią na kwarantannę - zasugerował Piotr Witwicki. 

- Trzeba pamiętać, że przy tej fali mamy dysproporcje. W tej chwili testuje się coraz więcej osób objawowych, ale w poprzednich falach też tak było - testowanie osób z objawami, średnimi i ciężkimi, już było. To, co obserwujemy w tej chwili, to zwiększenie liczby wyników dodatnich w całkowitej liczbie testów. Z drugiej strony, liczba szczepionych spowodowała to, że liczba dziennych przypadków nie do końca odzwierciedla obciążenie systemu służby zdrowia. Liczba przypadków będzie nieco większa niż potrzeba zajętych łóżek - stwierdził prof. Parczewski. 

"Nie możemy czuć się bezpiecznie"

Zaznaczył, że obecna sytuacja jest "lepsza niż równo rok temu, ale to nie znaczy, że się nie pogorszy". - Nie możemy czuć się bezpiecznie. Potrzeba testowania jest bardzo ważna. Będzie też wkrótce możliwość szerszego testowania, także poprzez gabinety prywatne. To rozporządzenie wkrótce się ukaże - dodał.

Prowadzący zapytał czy jest konieczność wprowadzenia takich regulacji, które umożliwiałyby pracodawcy weryfikację zaszczepienia pracownika. Prof. Parczewski przyznał, że rada "dyskutowała o tym od kilku miesięcy i tutaj zdania członków są podzielone".

- Moim zdaniem, potrzebne jest to, aby pracodawca miał dostęp do wiedzy, czy pracownik jest zaszczepiony - szczególnie w służbie zdrowia. A także wśród tych osób, które wyraźnie pracują z większą ilością osób, które mogą być narażone na kontakty - powiedział prof. Parczewski.

"Posiadanie informacji o zaszczepieniu jest bardzo ważne"

- Posiadanie takiej informacji jest bardzo ważne, bo wiemy, czy dana osoba stanowi większe ryzyko czy mniejsze - zaznaczył. Parczewski podkreślił, że "szczepionki to nie jest wszystko". - Dystans, maski, testowanie objawowych - dodał, podkreślając, że "szczepionka nie stanowi muru przed zachorowaniem na COVID-19".

Prof. Parczewski ocenił, że w Polsce "niestety jest bardzo duży opór przed szczepieniami i niewiara". - Jeżeli chodzi o przymus szczepień, to te dyskusje cały czas się toczą i tu nie ma dobrego rozwiązania, nie w naszym społeczeństwie - zaznaczył.

ZOBACZ: Małopolskie. Coraz gorsza jakość powietrza. Normy smogowe przekroczone o kilkaset procent

Odnosząc się do ograniczeń dla niezaszczepionych, prof. Parczewski przyznał, że "jest ich zwolennikiem". - Byłbym za tym, aby sprawdzać certyfikaty covidowe i tym, aby wprowadzić pewne ograniczenia w tych grupach. 

- Stoimy na wzrastającej fali przypadków. Jestem za tym, aby wymagać od ludzi noszenia masek i egzekwowania tych ograniczeń. Natomiast wiem i zdaję sobie sprawę z oporu społecznego - podsumował.

W drugiej części programu gościem Piotra Witwickiego był dr. Artur Zaczyński, wicedyrektor Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA. Wszystkie odcinki programu "Gość Wydarzeń" dostępne są tutaj.

WIDEO: Tragedia w Mławie. "Zanim runął strop, nie było żadnych ostrzeżeń"