Szczecin. Pijany kierowca zniszczył życie Jakuba. Premier Morawiecki obiecał rentę specjalną
23-letni Jakub chciał powstrzymać pijanego kierowcę, wyrywając mu kluczyki. Kierujący z premedytacją go przejechał, przez co młody mężczyzna w stanie agonalnym trafił do szpitala. Lekarze uratowali mu życie, lecz przed Jakubem długa i wymagająca rehabilitacja. Po materiale "Interwencji" premier Mateusz Morawiecki postanowił, że przyzna mu rentę specjalną. Głos zabrał też minister sprawiedliwości.
23-letni Jakub w zeszłoroczną wigilię Bożego Narodzenia zauważył, że drogą na przedmieściach Szczecina zygzakiem jedzie samochód bez włączonych świateł. Gdy auto zajechało na stację paliw, chciał uniemożliwić kierowcy dalszą jazdę.
Jakub postanowił zabrać kluczyki, ale wtedy prowadzący samochód - jak opisała "Interwencji" mama 23-latka - "z premedytacją włączył bieg wsteczny i przejechał Kubę".
Chciał powstrzymać pijanego kierowcę. Trafił do szpitala w agonalnym stanie
Nietrzeźwym kierowcą okazał się 29-letni obywatel Ukrainy Vadym L. Chciał uciec z miejsca zdarzenia, lecz powstrzymali go świadkowie. Badanie wykazało, że w tamtej chwili miał co najmniej 2,5 promila alkoholu.
ZOBACZ: "Interwencja". Syn odciął 92-latkę od ogrzewania. Seniorka czerpie prąd przez okno
Jakub trafił do szpitala w stanie agonalnym; miał połamane kości twarzoczaszki, obojczyk, żebra, przebite płuco. Doznał również padaczki pourazowej, a jego mózg został poważnie uszkodzony. Konieczna okazała się również tracheotomia. Lekarze oceniali, że szanse na jego przeżycie są niewielkie, lecz udało im się go uratować.
Vadym L. trafił do szczecińskiego aresztu. Ukrainiec usłyszał dwa zarzuty: usiłowania zabójstwa w zamiarze ewentualnym oraz kierowania autem po pijanemu. Grozi mu nawet dożywocie. Tymczasem Jakub rozpoczął żmudną, wieloletnią rehabilitację. Wymaga również całodobowej opieki. O szczegółach tej sprawy, nagłośnionej przez "Interwencję", pisaliśmy tutaj.
WIDEO: Materiał "Interwencji" o 23-letnim Jakubie
Premier: dopilnuję, aby Jakub otrzymał rentę specjalną
W czwartek o sprawę 23-latka skrzywdzonego przez pijanego Vadima L. został zapytany premier Mateusz Morawiecki. Przyznał, że słyszał o krzywdzie, jaka spotkała Jakuba i zadeklarował, iż osobiście dopilnuje, by ten "otrzymał odpowiednią rentę specjalną".
- Ona choć trochę pozwoli mu żyć w tych strasznych, dramatycznych okolicznościach, w jakich jego życie dziś się znajduje - dodał szef rządu.
Polsat News ustalił, że wysokość takiego świadczenia waha się zazwyczaj od 800 zł do 2,5 tys zł. O dokładnej wysokości decyduje premier.
ZOBACZ: Zamość. Brutalne zabójstwo 90-latki. Wnuczek oskarżony
Morawiecki powiedział również, że historia Jakuba "wzbudza w nim jednocześnie ogromny żal, ale i złość na to, że cały czas mamy do czynienia z takim przypadkami w społeczeństwie" oraz "z taką nieodpowiedzialnością w prowadzeniu pojazdów".
- Z całą bezwzględnością będziemy karać bandytów za kierownicą. Dlatego wdrożyliśmy zmiany kodeksowe związane z bezpieczeństwem ruchu drogowego. Przeznaczamy także powyżej 3 mld zł na realizację zadań o charakterze poprawy infrastruktury drogowej - przypomniał premier.
Zbigniew Ziobro: Jakub otrzyma wsparcie z Funduszu Sprawiedliwości
Również minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro uważa, że Jakub powinien otrzymać rentę specjalną, dlatego we wtorek z odpowiednim wnioskiem zwrócił się do szefa rządu. W jego ocenie wykazał się "obywatelską, bohaterską postawą", która jest "godna szacunku".
- Ona kosztowała go utratę zdrowia w tak dalekim stopniu, że wymaga wsparcia. Jako nadzorujący Fundusz Sprawiedliwości zwróciłem się o wsparcie prawne, psychologiczne i materialne dla pana Jakuba - dodał Ziobro.
Jeżeli chcą Państwo pomóc rodzinie w zbiórce pieniędzy na rehabilitację Jakuba, prosimy o kontakt z redakcją "Interwencji": 22 514 41 26 lub interwencja@polsat.com.pl.
Czytaj więcej