Hiszpania. Byłemu królowi podawano leki na obniżenie libido? "On był tak nagrzany"
Były król Hiszpanii Juan Carlos Burbon miał w ostatnich latach swojego panowania otrzymywać środki farmakologiczne z kobiecymi hormonami oraz inhibitorami testosteronu, zeznał przed komisją parlamentarną ds. korupcji były madrycki komisarz policji Jose Manuel Villarejo. Związany z otoczeniem króla policjant ujawnił, że podawane przez służby środki miały "pohamować libido" monarchy.
Jak wyjaśnił Villarejo zaangażowane w podawanie środków obniżających libido były hiszpańskie służby, gdyż "niepohamowane libido Juana Carlosa stało się problemem państwowym".
ZOBACZ: Holandia. Król lub królowa może poślubić partnera tej samej płci
- On był tak nagrzany, że (…) zaczęli mu podawać hormony damskie i inhibitory testosteronu - powiedział przed komisją Villarejo, który jest oskarżonym w kilku równolegle prowadzonych w Hiszpanii sprawach sądowych.
Podsłuchiwał króla
Wymiar ścigania posiada m.in. nagrania z zakładanych przez Villarejo podsłuchów. Jedno z nich pochodzi ze spotkania, do którego doszło w 2015 r. w Londynie, z udziałem Villarejo oraz domniemanej kochanki Juana Carlosa niemieckiej arystokratki Corinny zu Sayn-Wittgenstein.
ZOBACZ: Hiszpania. Media: były król przekazał przyjaciółce 64,8 mln euro; planował z nią ślub
Rozmówcy sugerują, że Burbon jest uwikłany w korupcję.
W ostatnich miesiącach prasa, m.in. madrycki dziennik "El Mundo" przedstawiała na swoich łamach dokumenty świadczące o tym, że Juan Carlos wydał co najmniej 2 mln euro, aby za pośrednictwem panamskich spółek nabyć luksusowe apartamenty w Szwajcarii. W realizacji tych transakcji miała pomagać mu Corinna zu Sayn-Wittgenstein.
Skarżyła się na niskie libido
Dziennik "Publico" przypomniał w czwartek, że hiszpańska prokuratura posiada też nagranie z rozmowy pomiędzy Sayn-Wittgenstein a Villarejo, w którym przyjaciółka Burbona skarży się na niskie libido monarchy.
Sprawujący urząd króla Hiszpanii przez blisko 39 lat Juan Carlos abdykował 2 czerwca 2014 r. Siedemnaście dni później na tron wstąpił jego 46-letni wówczas syn Filip. W kolejnych latach wobec byłego monarchy pojawiło się szereg zarzutów i dochodzeń związanych m.in. z korupcją oraz wyprowadzaniem wielomilionowych sum na zagraniczne konta bankowe.
W sierpniu 2020 r. Juan Carlos dyskretnie wyjechał do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W przekazanym Filipowi VI liście wyjaśnił, że swoim wyjazdem chce mu "ułatwić sprawowanie władzy".