Rzeczniczka rosyjskiego MSZ: kryzys na granicy polsko-białoruskiej to wina Zachodu
Przyczyny kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej należy szukać w działaniach krajów zachodnich, które wywołały fale migracji; Zachód próbuje obciążyć Rosję odpowiedzialnością - powiedziała rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa.
Rzeczniczka skomentowała w ten sposób wypowiedź wicepremiera RP Jarosława Kaczyńskiego dla tygodnika "Gazeta Polska" na temat sytuacji na granicy. Prezes PiS powiedział m.in., że istnieją dwa fronty wojny hybrydowej, i ocenił, że mamy do czynienia z wieloetapową akcją rosyjską wymierzoną w Rzeczpospolitą i w nasz region.
Zacharowa oznajmiła, że w wywiadzie tym Kaczyński po raz kolejny oskarżył Rosję o wieloetapową wojnę hybrydową.
- Widocznie nie przypadkiem został wprowadzony do obiegu taki termin, w celu utrwalenia naszego obrazu jako zagrożenia na wszystkich kierunkach jednocześnie - dodała.
ZOBACZ: Rosja zawiesza działalność swojej misji przy NATO i biura Sojuszu w Moskwie
Kaczyński na Rosję, Rosja na Zachód
- Tym razem destabilizująca działalność Rosji przeciw Warszawie polega jakoby na podsycaniu kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej - mówiła rzeczniczka MSZ Rosji. Oceniła to jako prawdziwy absurd i zapewniła, że od wielu lat widoczna jest sytuacja polegająca na próbach przekroczenia granic UE przez uchodźców, głównie z Bliskiego Wschodu.
- Punkty przenikania do Europy są rozmaite. A tu nagle wspomniano o naszym kraju- oświadczyła Zacharowa.
ZOBACZ: Migranci na granicy. Wstrzymano loty z Iraku na Białoruś
- Przyczyn sytuacji na granicy polsko-białoruskiej należy szukać w działaniach naszych partnerów zachodnich, którzy wywołali wieloetapowe fale migracji - oświadczyła przedstawicielka MSZ Rosji. Jak dodała, Zachód nie może znaleźć słusznego rozwiązania tego problemu.
- Zachód swoją bezradność w tej kwestii bez końca ukrywa za dyżurnymi oskarżeniami wobec Rosji i próbuje obciążyć ją odpowiedzialnością - powiedziała Zacharowa.
Czytaj więcej