Parlament Europejski przyjął rezolucję ws. wyroku polskiego Trybunału Konstytucyjnego

Świat
Parlament Europejski przyjął rezolucję ws. wyroku polskiego Trybunału Konstytucyjnego
PAP/Albert Zawada
Posiedzenia Parlamentu Europejskiego w Strasburgu

Parlament Europejski przyjął w czwartek rezolucję ws. wyroku polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Przeciwko rezolucji byli europosłowie PiS, natomiast europosłowie PO, PSL i Lewicy poparli dokument. Politycy wyrazili m.in. "głębokie ubolewanie nad bezprawną decyzją »Trybunału Konstytucyjnego«”.

Parlament Europejski wyraża w rezolucji "głębokie zaniepokojenie, że ta decyzja (polskiego TK - red.) może stanowić niebezpieczny precedens".

"Jednostronna decyzja kwestionująca ramy prawne UE"

Polski Trybunał Konstytucyjny nie ma mocy prawnej i niezależności oraz nie jest uprawniony do interpretowania polskiej konstytucji - wynika z przyjętego wczoraj dokumentu.

 

Rezolucja, która ma charakter niewiążący, została przyjęta 502 głosami, przy 153 przeciw i 16 wstrzymujących się. Europosłowie "głęboko ubolewają" w dokumencie nad decyzją polskiego TK z 7 października, określając ją "jako atak na europejską wspólnotę wartości i prawa jako całość" i twierdząc, że Trybunał został przekształcony "w narzędzie legalizacji bezprawnych działań władz".

 

 

ZOBACZ: Premier Belgii o Polsce: jeśli chce się być częścią klubu, trzeba grać zgodnie z zasadami

 

W rezolucji czytamy, że jej autorzy "ubolewają nad faktem, że inicjatywa zakwestionowania pierwszeństwa prawa UE nad ustawodawstwem krajowym została podjęta przez obecnego premiera Polski". Nazywają to "jednostronną decyzją kwestionującą ramy prawne UE".

 

Wyrażają też "uznanie dla dziesiątek tysięcy obywateli polskich za wychodzenie na ulice w pokojowych, masowych protestach, walczących o swoje prawa i wolności jako obywateli europejskich", oraz zapewniają, że "podzielają ich pragnienie silnej demokratycznej Polski w sercu projektu europejskiego".

Szczyt UE w Brukseli

Decyzja Parlamentu Europejskiego zapadła w trakcie trwania unijnego szczytu w Brukseli. Szefowie państw i rządów krajów członkowskich będą rozmawiać m.in. o pandemii COVID-19, rosnących cenach energii, polityce cyfrowej, handlu, migracji oraz "ostatnich wydarzeniach związanych z praworządnością".

 

Premier Mateusz Morawiecki pytany przez media o kwestię praworządności zapewniał, że Polska "nie ma żadnych problemów" i nie dostrzega różnic w swoim podejściu do praworządności i w podejściu innych krajów UE oraz instytucji unijnych. - Jesteśmy tak samo wierni zasadzie praworządności, jak inni i jak instytucje UE - przekonywał.

Przypomniał, że rząd zapowiedział reformy wymiaru sprawiedliwości, które - jak ocenił - mogą rozwiać wątpliwości instytucji unijnych.

 

Zwracał także uwagę na działania instytucji europejskich, które w jego ocenie są przekroczeniem uprawnień przyznanych im w traktatach.

zma / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie