Władysław Kosiniak-Kamysz w "Graffiti": my przynajmniej przedkładamy jakieś pomysły
- My przynajmniej przedkładamy jakieś pomysły, które nie są łatwe, ale jeśli nie będziemy ich przedkładać, to jaka jest nasza rola w parlamencie? Czy tylko śpiewanie i happeningi? - pytał w "Graffiti" Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak przyznał ostatnie wystąpienia Klaudii Jachiry (KO) i Krzysztofa Gawkowskiego (Nowa Lewica) pokazują, że "wniosek o samorozwiązanie Sejmu chyba jest potrzebny".
Prowadzący Grzegorz Kępka poprosił Władysława Kosiniaka-Kamysza o komentarz do słów premiera Mateusza Morawieckiego, który w Sejmie mówił, że polexit jest tak samo realny jak Yeti lub potwór z Loch Ness
- To ciekawe przesłanie dla Ryszarda Terleckiego, bo on ten temat wznowił. To działania, a nie zaklęcia i to co mówią rządzący prowadzą nas do osłabienia pozycji w UE, do bycia "czarną owcą w oślej ławce", a w efekcie, po serii takich zdarzeń może to doprowadzić do wyjścia Polski z UE lub wyprowadzenia się Unii z Polski - powiedział.
Jak przyznał wystąpienie Mateusza Morawieckiego było jedynie "wystąpieniem dla TVP Info, żeby wyciąć fragmenty". Lider Ludowców skrytykował również fakt, że wystąpienie premiera trwało 30 minut, a posłowie mogli zgłaszać jedynie minutowe wnioski formalne. - Gdyby premier chciał poważnej rozmowy, to poprosiłby o debatę - przyznał.
Szef PSL dodał, że podczas swojego przemówienia premier zapomniał, kto nie poparł Krajowego Planu Odbudowy. - Pan premier zapomniał, że Solidarna Polska i ministrowie głosowali przeciw. Mówi do nas "to wy nie poparliście KPO", do nas, którzy głosowaliśmy "za". Nie widzi tych, którzy w jego rządzie są najbardziej antyunijnym ugrupowaniem w Polsce - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Kosiniak-Kamysz o wystąpieniu Jachiry: ciężko to komentować
Władysław Kosiniak-Kamysz skomentował wystąpienie Krzysztofa Gawkowskiego (Nowa Lewica), który blokował mównicę sejmową i chciał odsłuchać "Odę do radości", czyli nieoficjalny hymn UE.
- Uważam, że happeningi są czasem ciekawe, ale niekoniecznie na sali sejmowej - powiedział.
ZOBACZ: Klaudia Jachira zmieniła słowa "Roty". "Tak nam dopomóż Tusk!"
Odniósł się również do przemówienia Klaudii Jachiry (Koalicja Obywatelska), która zaprezentowała swoją wersję "Roty" Marii Konopnickiej. Pieśń ta jest hymnem Polskiego Stronnictwa Ludowego.
WIDEO: Władysław Kosiniak-Kamysz w "Graffiti"
- Ciężko to komentować. To nie przystoi w polskim Sejmie. Przeinaczanie utworu, który był symbolem walki o wolność, o Polskę, o prawo do nauczania języka polskiego, o to aby nie utracić swojej tożsamości, utwór który pretendował do hymnu Polskiego jest objęty szacunkiem. To pieść wszystkich Polaków, która jest śpiewana na stojąco. Jest mi przykro, że tak została przeinaczona i wykorzystana politycznie. Ta pieśń ma łączyć, a nie dzielić Polaków - dodał Kosiniak Kamysz.
"Wszyscy zaczynają robić sobie żarty"
Zdaniem szefa PSL, po takich wystąpieniach, wniosek o samorozwiązanie Sejmu "nie tylko z powodów politycznych, ale również estetycznych jest już chyba bardzo potrzebny"
- Wszyscy zaczynają sobie robić żarty - podsumował. Jak przyznał Kosiniak-Kamysz, aby przeforsować taki wniosek potrzebne będzie 307 głosów. - Rozumiem, że cała opozycja głosuje "za". Skoro rządzący mówią, że są silni, zwarci i gotowi do zwycięstw, to niech się zmierzą. Zobaczymy, czy więcej jest Polaków głosujących na PiS, czy tych, którzy chcą Polski w UE. To będzie swego rodzaju plebiscyt. Jak się będą bali to znaczy, że są przekonani o tym, że przestaną rządzić - przekonywał.
ZOBACZ: Krzysztof Gawkowski blokował mównicę sejmową. "Nie zejdę"
Jak przyznał "PSL jako najstarsza partia stara się szukać rozwiązań politycznych". - My przynajmniej przedkładamy jakieś pomysły, które nie są łatwe, ale jeśli nie będziemy ich przedkładać, to jaka jest nasza rola w parlamencie? Czy tylko śpiewanie i happeningi, czy przedstawianie konkretnych pomysłów? My zajmujemy się konkretami, a inni działaniami artystycznymi - przyznał PSL.
PSL poparło budowę zapory
Grzegorz Kępka zapytał Władysława Kosiniaka-Kamysza o to, dlaczego PSL poparł wniosek o budowę muru na granicy z Białorusią.
- Postawiliśmy warunki, że to nie ma być mur średniowieczny. Ma być w to zaangażowana Unia Europejska. Część rzeczy będzie poprawiona w Senacie - powiedział lider PSL. Dodał, że stan wyjątkowy nie pomógł, więc konieczne jest szukanie innych rozwiązań.
- Jesteśmy za bezpieczeństwem polskiej granicy i nie będziemy nikomu przeszkadzać. My tutaj dajemy taką możliwość, żeby nowoczesne, cyfrowe technologie, noktowizja, czujniki zostały zastosowane - powiedział.
Co z rekompensatami za podwyżki cen energii?
Władysław Kosiniak-Kamysz odniósł się do zapowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego dotyczących rekompensat za podwyżki cen energii. Jak przyznał były one zapowiedziane już dwa lata temu przez ministra Jacka Sasina, ale przez ten czas nic się nie zmieniło.
- To wszystko było jednym wielkim oszustwem, mistyfikacją. Nie będzie żadnych poważnych rekompensat - powiedział. Skrytykował podwyżki cen energii, gazu oraz politykę energetyczną Polski, w tym import energii z za granicy.
ZOBACZ: Dopłaty do prądu dla gospodarstw. Nieoficjalnie: wiadomo, kto będzie uprawniony
Jak przyznał, ciekawym pomysłem byłoby obniżenie podatku VAT na energię elektryczną. - Pomysł daje szansę na to, że wszyscy będą mogli z tego skorzystać. To wpłynie na ceny produktów, na rozwój przedsiębiorstw. Im wyższa jest cena energii, tym wyższe koszty produkcji i wyższa cena zakupu - powiedział.
Lider PSL skomentował zapowiedzi polityków PiS, które zaprezentowano w ramach "Polskiego Ładu dla rolników".
- Na wsi już kompletnie nikt nie wierzy w te zapowiedzi - powiedział Kosiniak-Kamysz. Zwrócił uwagę, że rząd nie skupia się np. na walce z ASF lub uregulowaniu cen w skupach.
- Najpierw niech odnajdą tych rolników, którzy za ich rządów wyjechali do Niemiec, przywiozą ich do Polski, dadzą im miejsce pracy - podsumował.
Poprzednie "Graffiti" do obejrzenia TUTAJ
Czytaj więcej