Piaseczno. Kot zakleszczył się pod maską silnika po zderzeniu z autem
Kierująca toyotą uderzyła w przebiegającego przez jezdnię czarnego kota. W wyniku uderzenia zwierzę zakleszczyło się pod maską auta. Policja uratowała kota, który z kolizji wyszedł obronną łapą. Został przekazany fundacji zajmującej się ochroną zwierząt.
Do niecodziennego zdarzenia drogowego zostali wysłani policjanci z wydziału ruchu drogowego w Piasecznie.
- Dyżurny piaseczyńskiej policji otrzymał informację, że na DK 79 kierująca toyotą zderzyła się z przebiegającym przez jezdnię kotem - poinformował nadkom. Jarosław Sawicki, oficer prasowy piaseczyńskiej policji.
WIDEO: Policjanci ratujący kota
Na miejscu zdarzenia kierująca oświadczyła patrolowi, że kot nagle wbiegł tuż przed maskę pojazdu i nie zdołała w porę wyhamować.
ZOBACZ: USA. Zwierzę żyło z ważącą 16 kg oponą na szyi. Przez dwa lata
Podczas policyjnych czynności funkcjonariusze usłyszeli popiskiwania i zauważyli połamaną atrapę chłodnicy. - Jak się okazało w wyniku zderzenia kot wpadł przez nią pod maskę silnika i zaklinował się - poinformował policjant.
Sierżantowi udało się go uwolnić, a wystraszony i poobijany kocur został przekazany w ręce fundacji zajmującej się rannymi zwierzakami.
Czytaj więcej