Norwegia. Sąd: sprawca ataku w Kongsbergu tymczasowo aresztowany
Sprawcą środowego ataku w Kongsbergu pod Oslo, w którym zradykalizowany mężczyzna zabił strzałami z łuku pięć osób i ranił dwie, jest 37-letni Duńczyk Espen Andersen Brathen - podała w czwartek norweski dziennik "VG". Według gazety miał on problemy psychiczne. Norweskie służby specjalne PST uznały ten atak za "akt terroru".
Według prokurator Ann Iren Svane Mathiassen mężczyzna nie był obecny podczas posiedzenia sądu, gdyż znajduje się pod opieką służby zdrowia. Ma przejść badanie psychiatryczne, w którym dwóch biegłych ma ocenić, czy był on poczytalny w chwili dokonania czynu.
Wcześniej norweskie media pisały, powołując się na opinie sąsiadów, że Brathen był niestabilny psychicznie. Rodzicom groził śmiercią, miał sądowy zakaz zbliżania się do nich.
ZOBACZ: Norwegia. Media: łucznik z Kongsbergu miał problemy psychiczne
Nadal nie są znane motywy działania napastnika. Jego obrońca Fredrik Neumann przekazał jedynie, że oskarżony złożył wyjaśnienia, w których potwierdził okoliczności zdarzenia.
Według "VG" mężczyzna w 2017 roku opublikował w internecie film, w którym określił siebie jako muzułmanina oraz "posłańca". "Przychodzę z ostrzeżeniem" - mówi w nagraniu, zachęcając do przejścia na islam.
Norweskie służby specjalne PST uznały atak w Kongsbergu, do którego doszło w środę wieczorem, za akt terroru. Przekazały, że mężczyzna był im wcześniej znany.
Mężczyzna miał problemy psychiczne?
- Nie pracował oraz mieszkał sam. Jego krąg przyjaciół musiał być ograniczony - podkreśla dziennik, powołując się na informacje od sąsiadów.
W zeszłym roku Brathen otrzymał sądowy zakaz zbliżania się do rodziców, do których domu włamał się oraz groził im rewolwerem, że ich zabije. Jak podała gazeta "Aftenposten", tłem konfliktu była niechęć do wyprowadzki.
ZOBACZ: Norwegia. Atak w mieście Kongsberg. Podejrzany o zabicie pięciu osób jest obywatelem Danii
Według "VG" mężczyzna w 2017 roku opublikował w internecie film, w którym określił siebie jako muzułmanina oraz "posłańca". "Przychodzę z ostrzeżeniem" - mówi w nagraniu, zachęcając do przejścia na islam.
W czwartek norweskie służby specjalne PST uznały atak w Kongsbergu za akt terroru. Wcześniej Ole Bredrup Saeverud z norweskiej policji potwierdził, że zatrzymany 37-letni obywatel Danii był znany policji w związku z radykalizacją. "Osoba ta przeszła na islam" - powiedział Saeverud.
W środę wieczorem w Kongsbergu pod Oslo Duńczyk zabił strzałami z łuku pięć osób, w tym cztery kobiety i jednego mężczyznę w wieku 50-70 lat, a dwie ranił. Mężczyzna został zatrzymany przez policję i jest przesłuchiwany. Ma przejść wstępne badanie psychiatryczne.
Śledztwo służb specjalnych
W wydanym komunikacie PST podkreśla, że "śledztwo prowadzone przez policję wyjaśni bardziej szczegółowo, czym motywowane było zdarzenie".
Jednocześnie PST sprawdza, czy atak może innych zainspirować do przeprowadzenia poważnych aktów przemocy w formie działań następczych. "W tej chwili nie ma takich informacji" - zaznaczono.
ZOBACZ: Norwegia. Atak w mieście Kongsberg. Nie żyje pięć osób a dwie zostały ranne
PST ujawniło, że podejrzany o atak w Kongsbergu Duńczyk był wcześniej znany służbom specjalnym. Nie podano jednak szczegółów.
Wcześniej w czwartek Ole Bredrup Saeverud z norweskiej policji potwierdził, że zatrzymany 37-letni obywatel Danii był znany policji w związku z radykalizacją. "Osoba ta przeszła na islam" - powiedział Saeverud.
W środę wieczorem w Kongsbergu pod Oslo Duńczyk zabił strzałami z łuku pięć osób, w tym cztery kobiety i jednego mężczyznę w wieku 50-70 lat, a dwie ranił. Mężczyzna został zatrzymany przez policję i jest przesłuchiwany.
Według telewizji NRK mężczyzna był wcześniej skazany za włamanie oraz posiadanie niewielkiej ilości haszyszu. Miał także sądowy półroczny zakaz zbliżania się do dwóch członków rodziny z powodu grożenia im śmiercią.
Czytaj więcej