Kenia. Dzieciobójca uciekł policji. Został zabity przez mieszkańców wioski
Masten Wanjala podejrzany o uprowadzenie i zabójstwo 14 chłopców został znaleziony martwy w miejscowości Bungoma w Kenii. Według informacji policji został rozpoznany i śmiertelnie pobity przez miejscowych. Wanjala uciekł z komisariatu policji w środę. Tego dnia miał stanąć przed sądem. "Przeważyło prawo dżungli stosowane przez zirytowanych mieszkańców" - przekazała kenijska policja.
Zabójca uciekł do domu swoich rodziców w miejscowości Bungoma jednak został zauważony przez miejscowych. Według relacji świadka cytowanego przez "The Standard" 20-letni mężczyzna nie czuł się bezpiecznie i przeniósł się kilka domów dalej.
W piątek o 7 rano (czasu miejscowego) został schwytany przez tłum, wyprowadzony na zewnątrz i zlinczowany. Był bity i duszony.
"Służby Specjalne były na jego tropie w zachodniej Kenii, ale niestety został zauważony przez mieszkańców wioski Bungoma i pobity na śmierć, zanim nasi agenci ponownie go aresztowali" - poinformowała kenijska policja.
Funkcjonariusze nie ustalili w jaki sposób dotarł do miejscowości Bungoma.
Pił krew swoich ofiar
Mężczyzna został aresztowany w lipcu, po serii zbrodni, które wstrząsnęły całym krajem. 20-letni Masten Wanjala miał porywać dzieci, udając trenera piłki nożnej. Śledczy przypisali mu zabójstwo 14 chłopców. On sam przyznał się do zażywania narkotyków i zabicia 12 młodych chłopców, a także do picia krwi niektórych ofiar. W sprawie został aresztowany również jego kuzyn.
Uciekł z komisariatu policji
Według zeznań strażników ucieczka wyszła na jaw podczas porannego apelu. Wanjala uciekł w dniu swojego procesu. Policja zatrzymała trzech funkcjonariuszy, którzy tego dnia pełnili służę na posterunku policji Jogoo Road w Nairobi.
ZOBACZ: Wenezuela. Policjanci oskarżeni o morderstwo. Film z egzekucji opublikowano w internecie
Mundurowi mogą zostać oskarżeni o pomoc w ucieczce. Opinia publiczna domaga się dymisji szefa kenijskiej policji.
Czytaj więcej